12. kolejka PGE Ekstraligi w nSport+ i Eleven Sports 1

Hitem tej kolejki są derby ziemi lubuskiej. Ciekawie zapowiada się również spotkanie pomiędzy Wrocławiem i Częstochową.

Unia Leszno zmierzy z zamykającym tabelę Grudziądzem. Goście przyjadą na to spotkanie osłabieniu brakiem Denisa Zelińskiego. Trzeba również dodać, że forma Nickiego Pedersena i Kennetha Bjerre może być wielką niewiadomą, ponieważ obaj zanotowali groźne wypadki w pojedynku z Toruniem. Dla starszego z Duńczyków była to już druga poważna kraksa w tym sezonie, ponieważ nie tak dawno zanotował kolizje w SEC. Mimo wyraźnej zwyżki formy dwójki krajowych seniorów GKM nie ma dużych szans na końcowy sukces w tym pojedynku.

Stal wygrywając pierwsze starcie 10 punktami jest bardzo bliska zgarnięcia kolejnego kompletu do ligowej tabeli. Falubaz wystąpi w tym starciu bez najlepszego swojego młodzieżowca jakim jest Fabian Ragus, który uległ wypadkowi w zawodach młodzieżowych. Zielona Góra w czterech ostatnich meczach zanotowała dwie porażki, remis i zwycięstwo. Przyjezdni byli blisko wygranej u siebie z Włókniarzem, ale w ostatnim biegu w starciu z przegrali 5:1. Gorzowianie w analogicznym okresie zanotowali trzy zwycięstwa i remis.

Sparta podejmie w tej kolejce nieobliczalny w tym sezonie zespół z Częstochowy. Lwy po przegranej w pierwszym pojedynku bardzo mocno ograniczyły swoje szanse na jakiekolwiek punkty. W drużynie gości jedynie Leon Madsen oraz Jakub Miśkowiak prezentują równą formę. Zarówno Bartosz Smektała jak i Kacper Woryna dobre mecze przeplatają słabszymi. Najbardziej kibiców pod Jasną Górą zawodzi Fredrik Lindgren, który jeździ dobrze zarówno w lidze szwedzkiej jak i w Grand Prix. W PGE Ekstralidze tylko raz na jedenaście pojedynków zanotował dwucyfrowy wynik punktowy.

Toruń w walce o utrzymanie zmierzy się z Motorem. To spotkanie jest ważne dla obu ekip. Apator ostatnio wywiózł z Grudziądza ważny punkt w kontekście utrzymania. Jeśli gospodarze chcą wygrać to spotkanie to zdecydowanie lepiej musi pojechać Chris Cholder, który w Lublinie zdobył tylko jeden punkt. Swoje punkty musi dorzucić również Adrian Miedziński, ponieważ Torunianie mają ogromnie dziury w formacji juniorskiej. Dla gości planem minimum jest obrona punkty bonusowego.