7. kolejka National Football League w Eleven Sports

Wielkimi krokami zbliża się półmetek sezonu zasadniczego. Już na tym etapie możemy coraz mocniej zawężać grupę drużyn, która będzie walczyła na początku przyszłego roku w fazie Play-off. Jest to także ostatni dzwonek dla zespołów, które jeszcze nie zachwyciły kibiców.

Green Bay Packers w nocy z czwartku na piątek zakończą serię czterech spotkań na Lambeau Field. Po dwóch zwycięstwach na własnym obiekcie, przed tygodniem zdecydowanie lepsi okazali się „Kowboje” z Dallas. Wydaje się, że dla Packers jedyną szansą na grę w rundzie pucharowej jest zajęcie jednego z dwóch „niemistrzowskich” miejsc. W dywizji nie do zatrzymania wydają się Minnesota Vikings. W dużo gorszej sytuacji są Chicago Bears. Ekipa z „Wietrznego Miasta” wygrała w tym sezonie tylko raz. Ich szanse na awans są minimalne. W dywizji zamykają tabelę na czwartej pozycji, a w klasyfikacji konferencji plasują się dopiero na 14. lokacie. Chicago najprawdopodobniej po raz szósty z rzędu znajdzie się poza Play-offami.

Ciekawie powinno być w Glendale. Arizona Cardinals w minionej kolejce wysoko pokonali New York Jets. Było to drugie bardzo wysokie zwycięstwo zespołu z przedmieść Phoenix na własnym stadionie. Wydaje się, że po dwóch ostatnich meczach zawodnicy Bruce’a Ariansa nabrali wiatru w żagle i mogą, chociażby tylnymi drzwiami, ale awansować do fazy Play-off. Cardinals zajmują 3. miejsce w dywizji, której przewodzą Seattle Seahawks. Wyjazd do Glendale będzie istotny dla lidera, gdyż ich porażka może sprawić, że tabela się mocno spłaszczy i trzy drużyny niemal do końca mogą walczyć o awans, co kibicom zapewni ogrom emocji w kolejnych spotkaniach. Z drugiej strony wygrana zespołu Pete’a Carolla bardzo mocno przybliży ich do piątych z rzędu Play-offów.

Na zakończenie 7. serii spotkań czeka nas jeden z hitów tej kolejki. Denver Broncos podejmą Houston Texans. Dla gospodarzy ten sezon jest bardzo trudny przede wszystkim ze względu na brak Peytona Manninga. Jeden z najlepszych quaterbacków w historii NFL zakończył karierę przed tym sezonem, ale Broncos znaleźli następce. W pierwszych czterech spotkaniach sezonu wystąpił Trevor Siemian i poprowadził klub do czterech zwycięstw. Niestety kontuzja spowodowała, że w następnym meczu zastąpił go Paxton Lynch i gracze z Denver ponieśli porażkę. Niestety także zeszłotygodniowy powrót Siemiana nie przywrócił Broncos na drogę zwycięstw. Gorszy okres wykorzystać spróbują zawodnicy z Houston. Texans to liderzy dywizji AFC South z takim samym bilansem jak gospodarze, którzy są wiceliderami dywizji AFC West – 4:2. Problemem zespołu Billa O’Briena są mecze wyjazdowe. Na NRG Stadium odnieśli komplet czterech zwycięstw, ale już na obcym terenie w obu przypadkach przegrywali – zarówno w Foxborough, jak i Minneapolis. Teraz chcą w końcu wracać z tarczą.