Cztery spotkania 3. kolejki PlusLigi na sportowych antenach Polsatu

Ponownie Polsat uraczy nas bogatą dawką siatkarskiej PlusLigi. Na sportowych antenach „słonecznej” stacji zobaczymy cztery spotkania, ale zwłaszcza obok dwóch z nich nie można przejść obojętnie. Chodzi oczywiście o rywalizacje w Bełchatowie oraz na granicy Gdańska i Sopotu.

Weekend z męską siatkówką rozpoczynamy w Bydgoszczy, gdzie bardzo słabo spisująca się Łuczniczka podejmie Indykpol AZS Olsztyn. Dla gospodarzy ten sezon rozpoczyna się fatalnie. Po przegranej z beniaminkiem z Katowic w miniony weekend podopieczni Piotra Makowskiego gładko, w trzech setach ulegli w stolicy Politechnice. Znacznie lepiej w pierwszych dwóch kolejkach zaprezentowali się Akademicy z Olsztyna, którzy co prawda pierwsze spotkanie przegrali z Jastrzębskim Węglem, ale dopiero po tie-breaku, a przed tygodniem bardzo pewnie pokonali GKS Katowice. Jeżeli ekipę Piotra Gruszki przyjmiemy za wyznacznik różnicy między zespołami, Łuczniczka nie powinna mieć najmniejszych szans na choćby punkt.

W sobotę bełchatowska hala „Energa” wypełni się po brzegi, gdyż miejscowa Skra podejmie lidera PlusLigi – Resovię Rzeszów. Gospodarze są obecnie na drugim miejscu, ale są także niezwykle zmotywowani po zwycięstwie w ubiegłą niedzielę na terenie Mistrza Polski. Mecz w Kędzierzynie-Koźlu był niesamowicie wyrównany i zasługiwał na miano hitu poprzedniej kolejki. Jednak w decydujących fragmentach setów to zespół Phillipe’a Blaina zachował zimną głowę i potrafił odrobić stratę z wcześniejszego etapu partii, wywożąc zasłużenie 3 punkty. Wicemistrzowie Polski zaledwie po 2. seriach gier zostali jedyną drużyną, która nie straciła choćby seta. Zawodnicy Andrzeja Kowala bardzo pewnie, po 3:0 wygrywali z Espadonem i warszawską Politechniką. Jednak dopiero wyjazd do Bełchatowa będzie pierwszym poważnym sprawdzianem dla zespołu z Podkarpacia.

Dopiero 15 października swój pierwszy mecz ligowy rozegrają siatkarze Cuprum Lubin. Rewelacja poprzedniego sezonu rozgrywek przekładała swój start ze względu na eliminacje Euro 2017, w których udział brali ich zawodnicy. Teraz jednak wszyscy zamiast reprezentacyjnych barwach przywdzieją pomarańczowe trykoty Cuprum w walce o pierwsze punkty. MKS Będzin po raz kolejny zmierzy się z zespołem z czołówki. Po przegranych starciach ze Skrą Bełchatów i Lotosem Treflem Gdańsk na Śląsku liczą na pierwsze zwycięstwo. Blisko było już w miniony weekend, gdy w Sosnowcu podejmowali zespół z Trójmiasta. Ekipa prowadzona przez Andreę Anastasiego dopiero w tie-breaku uratowała wygraną, ale MKS zaprezentował się bardzo dobrze i z taką grą na pewno nie powtórzą zeszłorocznego, ostatniego miejsca.

Trzecią kolejkę zamknie spotkanie w Ergo Arenie. Zawodnicy Lotosu Trefla Gdańsk mimo 5. zdobytych punktów w 2. meczach nie mogą być zadowolony. Bardzo dużo problemów sprawiły im dwie ostatnie drużyny minionego sezonu. Na inaugurację po bardzo wyrównanym spotkaniu pokonali w czterech setach Effector Kielce, a następnie stracili punkt w Sosnowcu na rzecz MKS-u Będzin. Początek sezonu jest ewidentnie bardzo trudny dla zespołu z Trójmiasta, a schody dopiero się zaczynają. W niedzielę rywalem będzie Mistrz Polski. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ma, co prawda mniej, bo tylko 3 punkty, ale prezentuje się znacznie lepiej. W 1. kolejce sprowadzili na ziemie Espadon Szczecin, a w poprzedniej rundzie prowadzili zażartą walkę ze Skrą Bełchatów, dając wszystkim kibicom kapitalne widowisko. Mimo, że z hitowego starcia wyszli bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej i w tabeli są niżej od Lotosu, w hali położonej na granicy Gdańska i Sopotu to ekipa Ferdinando de Giorgi będzie faworytem.