Fortuna 1.Liga nie zwalnia tempa. Mecze 24. kolejki na antenach Polsatu Sport

Piłkarze klubów Fortuna 1.Ligi nie zwalniają tempa. Poprzednia kolejka zakończyła się wczoraj, a nowa rozpoczyna się już dzisiaj.

Rozpoczynamy o 17:30 w Mielcu, gdzie miejscowa Stal podejmie Puszczę Niepołomice. Ekipa z Podkarpacia pokonała we wtorek w szlagierowym spotkaniu w Legnicy Miedź 2-1 i utrzymała dystans do prowadzącej dwójki (wynosi on 2.punkty). Goście skromnie wygrali (1-0) na własnym boisku ze znajdującą się na dnie tabeli z Chojniczanką Chojnice, dzięki czemu oddalili się od strefy spadkowej i z dorobkiem 29. „oczek” zajmują 13. miejsce w rozgrywkach. Na jesieni triumfowali mielczanie i teraz również oni mają zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo. O 20.30 odbędzie się bardzo ważny w kontekście walki o utrzymanie mecz pomiędzy Chrobrym Głogów a GKS-em Bełchatów. Gospodarze zdobyli do tej pory 27. punktów i są na 14. pozycji w lidze, przyjezdni z kolei mają 2. „oczka” mniej i są jedną lokatę niżej. Podopieczni Ivana Djurdjevicia po przerwie spowodowanej pandemią bezbramkowo zremisowali w Olsztynie ze Stomilem, a popularni „Torfiorze” ulegli u siebie aż 0-3 z Sandecją Nowy Sącz. Jesienią górą był Chrobry i patrząc na problemy w Bełchatowie, to zespół z Dolnego Śląska jest faworytem.

Sobotnie granie zaczynamy już o 12:30 w Bielsku Białej, gdzie Podbeskidzie zmierzy się z Termalicą Nieciecza. Gospodarze w wiosennych zmaganiach zdobyli jak na razie komplet punktów i znajdują się na czele tabeli, ale muszą uważać na naciskających mocno rywali. Ekipa prowadzona przez Mariusza Lewandowskiego wygrała 2 z 3 dotychczasowych spotkań i z dorobkiem 32. „oczek” plasuje się na wysokim, ósmym miejscu ze stratą tylko 2. punktów do strefy barażowej. Obie drużyny zanotowały w tym tygodniu zwycięstwa i będą chciały pójść za ciosem. Kto będzie górą? Na jesienie padł remis 2-2. O 15:00 Warta Poznań zagra na własnym boisku z Olimpią Grudziądz. Podopieczni Piotra Tworka w dobrym stylu wrócili do gry, pokonując na trudnym terenie w Jastrzębiu-Zdroju miejscowy GKS 2-1. Warto dodać, że zespół z Wielkopolski triumf zapewnił sobie dopiero w doliczonym czasie gry. Dzięki tej wygranej Zielono-Biali utrzymali 2. miejsce w tabeli i mają tyle samo punktów, co lider. Przyjezdni ulegli we wtorek u siebie Podbeskidziu i nie wykorzystali szansy na awans do strefy barażowej. Nadal jednak ich dorobek jest taki sam, jak 6. Miedzi. Jesienią Olimpia zwyciężyła 2-1, ale teraz to poznaniacy są faworytami.

W niedzielę o 12:30 rozpocznie się starcie pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Stomilem Olsztyn. Drużyna prowadzona przez Krzysztofa Dębka prowadziła wczoraj w Tychach z miejscowym GKS-em 1-0 i była na dobrej drodze do zdobycia kompletu punktów, ale gol Łukasza Monety w ostatnich sekundach spowodował, że musieli zadowolić się jedynie remisem. Ostatnie spotkanie na własnym boisku ekipy ze Śląska zakończyło się jej niespodziewaną porażką z Puszczą 3-5 i teraz piłkarze z Sosnowca chcą się zrehabilitować, choć (jak wiadomo) fani nie będą mogli oglądać ich poczynań na stadionie. Zespół z Warmii i Mazur podzielił się ostatnio punktami z Chrobrym i na pewno ten wynik to duże rozczarowanie. Obie drużyny mają na swoim koncie tyle samo „oczek” i sąsiadują ze sobą w tabeli, więc zapowiada się wyrównany mecz. Na jesieni górą było Zagłębie. O 15:00 GKS Tychy zmierzy się z Chojniczanką Chojnice. Jak już wyżej wspominałem, gospodarze tego pojedynku zremisowali wczoraj 1-1 z sosnowiczanami i z dorobkiem 32. punktów są na 10. miejscu w rozgrywkach z dużymi szansami na grę w barażach. Goście przegrali we wtorek w Niepołomicach 0-1 i znajdują się na samym dnie Fortuna 1.Ligi ze stratą 6. „oczek” do bezpiecznej strefy. Jeśli nie zaczną w końcu wygrywać, wówczas pożegnają się z zapleczem PKO Ekstraklasy. Jesienią było 1-1. Teraz to Tyszanie są zdecydowanymi faworytami.