Kolejny odcinek rywalizacji Corinthians z Flamengo. 17. kolejka brazylijskiej Serie A w Eleven

Fani brazylijskiej piłki już zacierają ręce. Najbliższy weekend to starcia wielkich ekip i z pewnością nie zabraknie emocji. Transmisje w Eleven Sports.

W sobotę Botafogo zagra z borykającym się problemami Sao Paulo. Goście zajmują 18. miejsce, ale ostatnie spotkania sugerują poprawę formy. Zwycięstwo z Vasco i remis z Gremio to dobre wyniki, patrząc na siłę rywala, lecz te mecze były rozgrywane na własnym boisku. Z ośmiu spotkań na wyjeździe tylko raz nie przegrali (remis ze Sport Recife ponad miesiąc temu). W tabeli obejmującej tylko mecze wyjazdowe, Sao Paulo zajmuje ostatnie miejsce ex aequo z Atletico Goianiense, a strata do kolejnego zespołu wynosi 5 punktów. Botafogo z pewnością postara się wykorzystać niemoc rywali na wyjazdowym terenie. Zespół z Rio de Janeiro nie strzela wielu goli (17 w 16 meczach), ale dysponuje niezłą defensywą, jak na brazylijskie warunki. Po zwycięstwach z Fluminense i Sport Recife, przyszły remisy z Atletico Paranaense i Goianiense, czyli z drużynami z dołu tabeli. Gospodarze sobotniego meczu zajmują 7 miejsce, natomiast w Pucharze Brazylii wygrali przed kilkoma dniami dwumecz z Atletico Mineiro i mogą szykować się do półfinału z Flamengo.

A jeśli mowa o Flamengo, to ci zagrają w niedzielę w klasyku z Corinthians. Dwa kluby z największą ilością kibiców od lat walczą o to, kto komu ucieknie w historii bezpośrednich pojedynków. Póki co jest 52-49 dla Corinthians, a klub z Sao Paulo zawdzięcza tę przewagę ostatnim 4 spotkaniom, z których wygrali 3. Corinthians w tym sezonie zmierza po mistrzostwo, bo inaczej nie da się nazwać 8-punktowej przewagi nad drugim Gremio. To co wyróżnia ich w ostatnich latach to świetna defensywa, której w zeszłym sezonie zabrakło i zajęli dopiero 6. miejsce. Tym razem wszystko funkcjonuje tak, jak powinno, a 7 goli straconych i brak porażki mówią same za siebie. Flamengo zdarza się tracić punkty w meczach, w których są faworytami i obecnie są na 4. miejscu. Ostatnie spotkanie gości niedzielnych derbów pokazało jak niebezpieczne może być zlekceważenie rywala. Po zwycięstwie w pierwszym pucharowym meczu z Santosem 2-0 i prowadzeniu 2-1 po 47 minutach w rewanżu, zawodnicy Flamengo stracili koncentrację. Santos w 2 minuty zdobył 2 gole i uskrzydleni zawodnicy przystąpili do ataku. Taka gra ofensywna przyniosła swoje skutki w doliczonym czasie gry, kiedy zdobyli gola, ale ostatecznie to Flamengo mogło cieszyć się z awansu dzięki bramkom zdobytym na wyjeździe. W niedzielę o lekceważeniu rywala nie będzie mowy, faworytem jest Corinthians i inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy, można będzie uznać za niespodziankę.