La Liga nie zwalnia – 9 spotkań 35. kolejki w Eleven

Ledwo co skończyła się w Hiszpanii kolejka ligowa numer 34, a już dobę później rozpoczynają się zmagania w 35. serii gier Primera División. I na górze i na dole tabeli nic ciągle nie jest rozstrzygnięte, co wciąż nadaje końcówce tego […]

Ledwo co skończyła się w Hiszpanii kolejka ligowa numer 34, a już dobę później rozpoczynają się zmagania w 35. serii gier Primera División. I na górze i na dole tabeli nic ciągle nie jest rozstrzygnięte, co wciąż nadaje końcówce tego sezonu wyjątkowości i nieprzewidywalności. Czas na kolejne boje o mistrzostwo i utrzymanie, co proponuje nam stacja Eleven Sports Network? Dziewięć spotkań, także do wyboru, do koloru.

Start 35. kolejki La Liga znajduje się na Wyspach Kanaryjskich – w piątkowy wieczór Las Palmas zmierzy się z Espanyolem. Kanarki i Papużki są już raczej pewne utrzymania, ale wiadomo – lepiej dmuchać na zimne, zwłaszcza w niebieskiej części stolicy Katalonii. Gospodarze mają aż osiem punktów przewagi nad kreską, także ich sytuacja jest o wiele luźniejsza przed starciem z Espanyolem, którego dystans od spadku wynosi oczek pięć. Niby mecz bez ciśnienia dla obu zespołów, ale dla własnego dobra lepiej przypieczętować pozostanie w ekstraklasie.

W sobotę do gry ruszy trójka potentatów do mistrzowskiego tytułu. Najpierw o 16:00 małe derby Madrytu, między Rayo Vallecano a Realem Madryt. Faworyt jest oczywisty i nawet bez Cristiano Ronaldo w składzie, Królewscy powinni bez większych kłopotów zainkasować komplet oczek. Na Los Blancos ciąży presja w tym meczu, ponieważ z całej aspirującej do mistrzostwa trójki, oni zagrają jako pierwsi w tym dniu i to w dodatku jako jedyni poza własnym stadionem. Zwycięstwo da możliwość spokojnego śledzenia wyników rywali, inny rezultat zakończy marzenia o tytule mistrza kraju. Wraz z ostatnim gwizdkiem arbitra na Vallecas zostaniemy w Madrycie, tylko zmienimy obiekt – na Estadio Vicente Calderón przyjeżdża Málaga, zespół więcej niż pewny utrzymania w Primera División. Atut własnego boiska powinien wystarczająco rozstrzygać kto wygra w tym meczu, ale Atlético ma bardzo napięty terminarz (w środę Liga Mistrzów w Monachium) i wielki ubytek kadrowy w postaci Diego Godína. Jak to wszystko wpłynie na półfinalistę Champions League przeciwko nieobliczalnym Andaluzyjczykom?

Ostatni z hiszpańskich gigantów, FC Barcelona, ma najłatwiejsze zadanie do wykonania – na Camp Nou przyjeżdża bowiem Sporting Gijón, zespół otwierający strefę spadkową. W ostatniej kolejce Katalończycy wreszcie zaprezentowali się jak na nich przystało, kiedy na El Riazor urządzili sobie poligon, ogrywając Deportivo aż 8:0.  Może to być wreszcie przełomowy moment dla Dumy Katalonii w końcówce sezonu, kiedy to roztrwoniona została wielka przewaga nad madryckimi rywalami. Tymczasem Asturyjczycy za wszelką cenę chcą uniknąć spadku, ale nie mogą wygrywać raz na kilka meczów, tylko muszą konsekwentnie punktować, co im słabo wychodzi. Podbudowana nokautem w Galicji drużyna gospodarzy jest niekwestionowanym faworytem i nikłe są szanse na sprawienie niespodzianki przez Sporting Gijón. Dzień meczowy zamknie pojedynek w Kraju Basków, Eibar ugości na swoim stadionie wspomniane już Deportivo La Coruña. Rusznikarze są w zapaści, ale jednak utrzymanie sobie wywalczyli pierwszą, znakomitą rundą sezonu. Tymczasem Galisyjczycy muszą podnieść się po potężnym ciosie, a konkretnie ośmiu, zadanych im przez aktualnego mistrza kraju. Depor jest na razie pewne utrzymania, ale wielki problem, jakim dla nich jest wygrywanie meczów, może im to zepsuć. Na Ipurui dojdzie więc do niezbyt ciekawie zapowiadającego się starcia, między drużynami, które chcą, a nie bardzo mogą. Jaki będzie wynik?

Niedzielne granie zacznie się w Walencji – czerwona latarnia ligi zmierzy się z zespołem celującym w Ligę Europy, a może i więcej, czyli Levante kontra Athletic. Chociaż samo przedstawienie pozycji w tabeli powinno wystarczyć opisywaniu kto i dlaczego jest faworytem tego spotkania, to jednak warto przyjrzeć się bliżej – Żaby grają z nożem na gardle, jeszcze mogą spróbować się jakoś ocalić, ale potrzebują już nie byle punktów, tylko zwycięstw. O taki rezultat może być trudno z Baskami, którzy jednak w ostatnich meczach nie prezentują się szczególnie wybitnie – minimalne wygrane i remisy ze średniakami to ich aktualne wyniki. Czy grający u siebie spadkowicz może im jakoś zagrozić? A może to właśnie Los Leones wbiją kolejny gwóźdź do trumny Levante? Po południe wielkie starcie, derby Sewilli! Chociaż takie spotkania rządzą się swoimi prawami, to tak – Sevilla wciąż walczy o Ligę Europy, w której i tak gra w półfinale i kolejnymi oczkami do tego celu nie pogardzi, podczas gdy Betis jest już utrzymany. Na co się to sumuje? Jeśli z jednej strony mamy konieczność walki  jak najlepszy finisz sezonu, a z drugiej spokojne pozostanie w ekstraklasie i chęć zdobycia władzy w regionie do kolejnych derbów, to nic tylko wyczekiwać pierwszego gwizdka sędziego.

Ostatnim niedzielnym, pokazywanym przez Eleven, meczem będzie spotkanie pod Madrytem – Getafe ugości Valencię. Azulones zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, niemalże pikują ku spadkowi, czego nie zmieniło nawet pierwsze ligowe zwycięstwo od stycznia. Tymczasem Valencia zdaje się odżywać pod Pako Ayestaránanem – trzy kolejne zwycięstwa wyciągnęły Nietoperzy znad sześciu punktów nad spadkiem do minus sześciu oczek do strefy pucharowej, co dla klubu z Mestalla jest krokiem milowym w tym sezonie. Wydaje się, że w starciu z podmadryckim spadkowiczem powinni osiągnąć czwarty kolejny triumf, są do tego zdolni. Tak jak do przywołania demonów przeszłości i kolejnej kompromitującej wpadki, ale na razie bliższe jest to pierwsze. Jak zostało wspomniane na początku, stacja Eleven Sports Network postanowiła nie pokazać ostatniego, zgodnie z terminarzem ligi, niedzielnego meczu, Villarreal kontra Real Sociedad San Sebastian.

Trzydziestą piątą serię gier w hiszpańskiej ekstraklasie zamknie pojedynek na Balaídos, gdzie przyjedzie dramatycznie i desperacko walcząca o utrzymanie Granada. Andaluzyjczycy jednak są w dobrych nastrojach przed meczem z Celtą, bo w poprzedniej kolejce rozgromili u siebie ostatnie Levante aż 5:1. Tymczasem szósta w tabeli ekipa Eduardo Berizzo wciąż walczy o europejskie puchary, mając tyle samo punktów co piąty Athletic i pięć oczek przewagi nad siódmą Sevillą. Galisyjczycy pukają do bram Ligi Europy coraz mocniej, mogą zwiększyć siłę uderzeń tylko dzięki zwycięstwu z balansującą nad strefą spadkową Granadą co raczej nie powinno być dla nich zbyt trudne. Chyba, że mający przebłyski goście się postawią, wtedy może być ciekawie na Balaídos.

Statystyki nadchodzących meczów

pasek2

PIĄTEK – 22 KWIETNIA 2016

20:55 Liga BBVA – 35. kolejka: UD LAS PALMAS – RCD ESPANYOL na żywo
Eleven Sports

Komentarz: Marcin Pawłowski – Tomasz Ćwiąkała

SOBOTA – 23 KWIETNIA 2016

15:55 Liga BBVA – 35. kolejka: RAYO VALLECANO – REAL MADRYT na żywo
Eleven

Komentarz: Patryk Mirosławski – Tomasz Ćwiąkała

20:25 Liga BBVA – 35. kolejka: FC BARCELONA – SPORTING GIJÓN na żywo
Eleven

Komentarz: Patryk Mirosławski – Tomasz Ćwiąkała

22:20 Liga BBVA – 35. kolejka: SD EIBAR – DEPORTIVO LA CORUÑA na żywo
Eleven
Komentarz: Michał Mitrut – Michał Gąsiorowski

NIEDZIELA – 24 KWIETNIA 2016

11:55 Liga BBVA – 35. kolejka: LEVANTE UD – ATHLETIC CLUB na żywo
Eleven
Komentarz: Marcin Pawłowski – Marcin Gazda

15:55 Liga BBVA – 35. kolejka: SEVILLA FC – REAL BETIS na żywo
Eleven
Komentarz: Patryk Mirosławski – Tomasz Ćwiąkała

18:10 Liga BBVA – 35. kolejka: GETAFE CF – VALENCIA CF na żywo
Eleven
Komentarz: Marcin Pawłowski – Marcin Gazda

PONIEDZIAŁEK – 25 KWIETNIA 2016

20:30 Liga BBVA – 35. kolejka: CELTA VIGO – GRANADA CF na żywo
Eleven Sports
Komentarz:
pasek2

About Piotr Głowacki-Grzyb

Twitter - https://twitter.com/pietro_gg