Liga Mistrzów: hat-trick Welbecka, czerwony Szczęsny.

Arsenal z zespołem Galatasaray w historii spotkały się zaledwie dwa razy. Raz podczas Pucharu UEFA w 2000 roku, a raz podczas towarzyskiego turnieju Emirates Cup. Na poziomie Ligi Mistrzów, było to ich pierwsze starcie. Jak się później okazało, najciekawsze i […]

Arsenal z zespołem Galatasaray w historii spotkały się zaledwie dwa razy. Raz podczas Pucharu UEFA w 2000 roku, a raz podczas towarzyskiego turnieju Emirates Cup. Na poziomie Ligi Mistrzów, było to ich pierwsze starcie. Jak się później okazało, najciekawsze i najbardziej porywające ze wszystkich.

fot. squawka.com

fot. squawka.com

Mecz od początku mógł się podobać. Tempo spotkania było szybkie, pomysłów na konstruowanie akcji też co niemiara, lecz brakowało klarownych sytuacji na zdobycie gola z obu stron. Na pierwszą groźną akcję musieliśmy czekać do 22. minuty, wtedy to doskonałe, prostopadłe podanie od Sancheza otrzymał Danny Welbeck i ze stoickim spokojem pokonał bramkarza gości. Osiem minut później było już 2:0 dla Arsenalu, a autorem bramki ponownie Welbeck, który to przeprowadził indywidualną akcję i w asyście dwóch defensorów Galatasaray posłał piłkę na długi słupek. W okolicach 40. minuty, arbiter musiał na chwil parę przerwać spotkanie, bowiem na murawie pojawiły się race rzucone przez tureckich fanów. Błyskawicznie pod sektor gości podbiegł Sneijder prosząc, a nawet błagając kibiców popularnych Lwów o zaprzestanie i wspomaganie drużyny w sposób „normalny”. Po paru minutach od tego incydentu było już 3:0 dla Kanonierów, a strzelcem gola Sanchez, który w polu karnym „obrócił” jednego z obrońców i skierował piłkę do bramki.

De facto było już po meczu i The Gunners mogli spokojnie kontrolować wydarzenia na boisku, lecz ciągle im było mało. W 52. minucie mieliśmy pogrom. 4:0 i nikt nie śmiał myśleć, że gospodarze ten mecz nawet zremisują. Hat-tricka skompletował Danny Welbeck, który ustrzelił tym samym 6500 gola w historii Ligi Mistrzów. Kiedy wszystko przebiegało zgodnie z planem, czerwoną kartkę ujrzał Szczęsny za faul w polu karnym. W jego miejsce wszedł David Ospina, jednakże nie zdołał wybronić rzutu karnego wykorzystanego przez Buraka Yilmaza. Od tego momentu Galata atakowała odważniej i mogła nawet pokusić się o bramkę numer dwa, lecz między słupkami bardzo dobrze spisywał się Kolumbijczyk, który może wywalczyć sobie miejsce w bramce Arsenalu, może nie w Premier League, ale na Champions League jak najbardziej.

Dla Arsenalu było to premierowe zwycięstwo w tej edycji Ligi Mistrzów i tym samym Kanonierzy awansowali na drugie miejsce w tabeli. Galatasaray, nadal bez zwycięstwa zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Liderem grupy D – Borussia Dortmund.

Arsenal Londyn 4:1 (3:0) Galatasaray Stambuł

22′ – Danny Welbeck 1:0
30′ – Danny Welbeck 2:0
41′ – Alexis Sanchez 3:0
52′ – Danny Welbeck 4:0
63′ – Burak Yilmaz (k) 4:1

Żółte kartki: Flamini – Felipe Melo, Dzemaili
Czerwone kartki: Szczęsny

Arsenal: Szczęsny – Chambers, Mertesacker, Koscielny, Gibbs – Flamini – Oxlade-Chamberlain (68′ Rosicky), Cazorla, Özil (77′ Wilshere), Alexis Sanchez (62′ Ospina) – Welbeck

Galatasaray: Muslera – Chedjou, Felipe Melo, Kaya – Sari (68′ Bulut), Kurtuluş (46′ Altintop), Džemaili, Telles – Sneijder – Pandev (68′ Bruma), Yılmaz

Sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy)

About Bartosz Kijeski