Weekend hitów. 3. kolejka PlusLigi w Polsacie Sport

W najbliższy weekend rozegrana zostanie 3. kolejka siatkarskiej PlusLigi. Czekają na nas dwa hitowe starcia między jednymi z faworytów do tytułu Mistrza Polski. Dla dwóch z nich będzie to pierwszy mecz tego sezonu.

W sobotę na Podpromiu zaprezentują się Asseco Resovia Rzeszów oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Obie ekipy są niepokonane. O ile gospodarze mogą pochwalić się już dwoma zwycięstwami, to Mistrzowie Polski mają za sobą inaugurację rozgrywek na krajowym podwórku. Resovia ma za sobą wygrane z drużynami, które powinny uplasować się w drugiej połowie ligowej tabeli: Dafi Społem Kielce i BBTS-em Bielsko-Biała. Dlatego też sobotnie starcie przeciwko Kędzierzynianom będzie pierwszym poważnym testem dla drużyny Roberto Serniottiego. Również ZAKSA ma dwa mecze o stawkę za sobą, ale tylko jeden w PlusLidze. Dwa tygodnie temu zawodnicy innego włoskiego szkoleniowca, Andrei Gardiniego ulegli w Superpucharze Polski Skrze Bełchatów. Przed tygodniem nie obeszło się również bez problemów na boisku beniaminka, ale z Zawiercia ZAKSA zdołała wrócić z kompletem punktów.

W niedzielę po raz pierwszy w PlusLidze zaprezentują się Jastrzębski Węgiel oraz Skra Bełchatów. Dlatego też ciężko ocenić formę obu drużyn. Wiemy, że Skra chce odzyskać mistrzowski tytuł, a aspiracje do tego potwierdziła poprzez wygranie Superpuchar Polski z ZAKSĄ. Z kolei drużyna z Jastrzębia będzie chciała przynajmniej utrzymać pozycję na podium, na które powrócili w poprzednim sezonie po trzech latach. Gospodarze praktycznie pozostali w niezmienionym składzie personalnym. Z kluczowych zawodników odeszli Scott Touzinsky i Sebastian Schwarz. Zostali zastąpienie przez Rodrigo Quirogę oraz Dardana Lushtaku. Znacznie aktywniejsza na rynku transferowym była Skra, która przeprowadziła niemal rewolucję kadrową. Z Bełchatowa odeszli nie tylko trenerzy, ale również Bartek Kurek czy Nicolas Uriarte. Nowe twarze jednak robią wrażenie, zwłaszcza Milad Ebadipur i trener Roberto Piazza.

Nieźle w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu zaprezentowali się siatkarze ONICO Warszawa. Podopieczni Stephana Antigi najpierw pokonali 3:0 Łuczniczkę Bydgoszcz, a w środku tygodnia nieznacznie ulegli po tie-breaku Treflowi Gdańsk. W stolicy po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawił się większy zaciąg zawodników z zagranicy, którzy bardzo dobrze uzupełnili zespół, który ma szansę wrócić do górnej połowy ligi. W kratkę natomiast gra GKS Katowice, który na inaugurację rozgrywek wywalczył trzy „oczka” na bardzo trudnym terenie w Radomiu, gdzie w ostatnich latach wiele drużyn gubiło punkty, a w środę uległ przed własną publicznością Łuczniczce Bydgoszcz, która stała się wspólnym mianownikiem dla obu tych drużyn przed poniedziałkową rywalizacją. Jeżeli to właśnie klub prowadzony przez Jakuba Bednaruka miałby być wyznacznikiem, to ONICO jest zdecydowanym faworytem.