Czy polska piłka odbije się od dna?

Nic się nie stało lub Już za 4 lata, Polska będzie mistrzem świata. To popularne przyśpiewki kibiców, którzy od lat przyzwyczajeni są do porażek polskiego futbolu. Wciąż żyjemy przeszłością, kiedy to nasze zespoły potrafiły bić się jak równy z równym […]

Nic się nie stało lub Już za 4 lata, Polska będzie mistrzem świata. To popularne przyśpiewki kibiców, którzy od lat przyzwyczajeni są do porażek polskiego futbolu. Wciąż żyjemy przeszłością, kiedy to nasze zespoły potrafiły bić się jak równy z równym z najlepszymi klubami w Europie, a kadra zdobywała medale na MŚ. Czy jest szansa na to, że polska piłka odbije się od dna?

Chude lata

Jak wspomnieliśmy, w latach 60. czy 70., a nawet 80., wiele polskich zespołów regularnie dobrze radziło sobie w europejskich pucharach. W sezonie 1969/1970 Górnik Zabrze jako jedyny polski zespół wystąpił w finale pucharu, jakim był Puchar Zdobywców Pucharów. W tym samym roku Legia Warszawa dotarła do półfinału Pucharu Europy. Z kolei reprezentacja w 1974 i 1982 roku sięgnęła po 3. miejsce na MŚ. Jednak koniec lat 80. oznaczał chude lata dla polskiego futbolu. Nasze zespoły za bardzo nie radziły sobie w pucharach, z wyjątkiem Legii i Widzewa, którzy wystąpili w Lidze Mistrzów. Polski klub musiał czekać 20 lat na awans do LM. Reprezentacja z kolei między 1986 a 2002 rokiem nie wzięła udziału w żadnym z turniejów rangi mistrzowskiej. W XXI wieku jest już dużo lepiej, gdyż graliśmy na MŚ 2002, 2006, 2018 i 2022 oraz na ME 2008, 2012, 2016 i 2020. Większość tych występów kończyła się niestety na fazie grupowej. Klubowa piłka jeszcze gorzej wypada. Co prawda mieliśmy pojedyncze dobre sezony w wykonaniu Legii, Lecha i Wisły Kraków, jednak zazwyczaj nasze zespoły dostają lanie. Do listy wstydu można zapisać takie zespoły jak:

  • Levadia Talinn,
  • Stjarnan,
  • FK Žalgiris Wilno,
  • Irtysz Pawłodar,
  • Karabach Agdam,
  • Shkendjia Tetowo.

Kiedyś polska liga znajdowała się w okolicach 15. czy 16. miejsca w rankingu UEFA, by w pewnym momencie spaść nawet poniżej 30. miejsca. To tylko świadczy o tym, jak bardzo nie jesteśmy w stanie radzić sobie w Europie.

Trudne obstawianie

Nie da się ukryć, że od dawna w Polsce sporym powodzeniem cieszą się zakłady bukmacherskie czy kasyna online. Dzięki temu jesteśmy w stanie w tygodniu czy w weekend obstawiać wyniki różnych spotkań piłkarskich i nie tylko, jak i również decydować się na maszyny online dostępne w niejednym kasynie internetowym. Świetnym przykładem tego, jak bardzo dziwna jest nasza piłka, jest obstawianie meczów Ekstraklasy. Jesteśmy bowiem przyzwyczajeni do tego, że jeśli obstawiamy mecz w Niemczech, Anglii, Hiszpanii czy Włoszech, to z góry możemy ustalić, że czołowa drużyna bez trudu poradzi sobie z outsiderem. Tymczasem nasza Ekstraklasa jest miejscem pełnym niespodzianek. Nigdy nie możemy być pewni tego, że lider nie przegra lub zremisuje z zespołem na ostatnim miejscu w tabeli.

Świetnym tego przykładem jest końcówka obecnego sezonu 2022/2023, gdzie walcząca o mistrzostwo Legia, nieoczekiwanie ledwo wydziera remis w meczu z Miedzią Legnica, która jest zdecydowanie najgorsza w lidze. Ktoś mógłby powiedzieć, że to tylko świadczy o tym, jak nasza liga jest wyrównana. W rzeczywistości jest to oznaka słabości polskich klubów, które nie są w stanie prezentować wysokiego poziomu przez cały sezon lub choćby przez kilka, kilkanaście kolejek. Dlatego też wiele osób decyduje się na pomijanie meczów polskiej ligi czy polskiej kadry. Częściej gracze u bukmachera stawiają na topowe ligi w Europie, gdzie o niespodzianki jest znacznie trudniej.

Z pewnością inaczej wygląda sprawa w kasynach internetowych, gdzie nasze szanse na wygraną nie są uzależnione od piłkarzy. Tutaj bowiem w zależności od wybranej gry, możemy liczyć na typowe szczęście bądź też na wynik, który zależny jest od naszego wyboru. W kasynach można bowiem liczyć na:

  • Automaty do gry – to ciekawe sloty online z określoną liczbą bębnów, linii i symboli. Co ciekawe, bez problemu można znaleźć również gry o tematyce piłkarskiej.
  • Gry karciane – w szczególności poker, bakarat i blackjack, gdzie nie tylko liczy się szczęście, ale także nasze umiejętności strategiczne.
  • Ruletka – kultowa gra kasynowa, gdzie obstawia się pola na wielkim i obracającym się kole.

Do tego również można znaleźć w kasynach elektroniczne zdrapki, gry insta, na żywo, jak i również gry liczbowe.

Można też liczyć na coś dla miłośników piłki, co jest kompromisem między kasynami a bukmacherami. Chodzi bowiem o sporty wirtualne. Dostępna jest bowiem piłka niczym z gry komputerowej, gdzie obstawia się wyniki meczów, a potem ogląda ich wirtualne skróty. Dzięki temu można liczyć na emocje, jak i szybkie rozliczenia.

Światełko w tunelu?

Jednak nie można na wszystko tak patrzeć w ciemnych barwach. Widać bowiem światełko w tunelu. Zacznijmy bowiem od kadry. Pierwszy raz od 36 lat udało się naszym piłkarzom wyjść z grupy na MŚ. Co prawda w niezbyt dobrym stylu, ale i tak na końcu liczy się wynik. Mamy pokolenie uzdolnionych piłkarzy, którzy muszą jednak udowodnić, że razem tworzą kolektyw i są w stanie zaprezentować w kadrze to samo, co w klubach. Myślimy głównie o Lewandowskim, Szymańskim, Szczęsnym, Frankowskim czy Zielińskim. Nowy trener daje nadzieję na dobre wyniki, aczkolwiek potrzeba na to jednak trochę czasu. Eliminacje do Euro 2024 dopiero się zaczęły i mamy na koncie 3 punkty po 2 meczach. Coraz więcej polskich piłkarzy zaczyna grać w solidnych zespołach, co napawa nadzieją, że pokażą się kiedyś także z dobrej strony na meczach reprezentacji.

O wiele optymistycznie spoglądamy też na piłkę klubową. W tym sezonie ze znakomitej strony zaprezentował się Lech Poznań. Aktualny mistrz awansował aż do 1/4 Ligi Konferencji, gdzie musiał uznać wyższość Fiorentiny. W meczu rewanżowym we Włoszech przy stanie 3:0 był bliski doprowadzenia nawet do dogrywki. Skończyło się na 3:2 dla Lecha, a w dwumeczu 4:6. Nie mamy jednak powodu do wstydu. Lech uzbierał tyle punktów, że już teraz awansowaliśmy z 30. na 24. miejsce w rankingu UEFA. Do dawnych czasów jeszcze daleka droga, ale z optymizmem możemy patrzeć na przyszły sezon. Wszystko na to wskazuje, że w europejskich pucharach zagrają Raków, Legia, Lech i Pogoń, więc aktualnie najlepsze nasze zespoły. Oczywiście liczymy na Ligę Mistrzów, ale co najmniej 2 zespoły w fazie pucharowej będą dla nas czymś optymalnym. Raków prezentuje bardzo dobry poziom i wiele na to wskazuje, że może się wzmocnić po wygraniu MP. Legia również napawa optymizmem, jak i Lech.

Polska piłka po latach stagnacji wydaje się wychodzić na prostą. Regularnie uczestniczymy w turniejach mistrzowskich, a nasze zespoły mają większe szanse na pokazanie się w Europie. Do tego doliczyć można zdolną młodzież i piłkarzy grających w mocnych ligach. Miejmy nadzieję, że to początek dobrej piłki w Polsce.

About Nikodem Potocki