Porównanie popularności zakładów bukmacherskich i kasyn w Polsce

Kasyna i zakłady bukmacherskie w Polsce cieszą się spora popularnością. Jednak nie jest łatwo dotrzeć do liczb i statystyk, z których wyłoniłby się prawdziwy obraz obu branż. Sytuacji nie ułatwia także obowiązująca ustawa hazardowa, która de facto zdelegalizowała hazard online […]

Kasyna i zakłady bukmacherskie w Polsce cieszą się spora popularnością. Jednak nie jest łatwo dotrzeć do liczb i statystyk, z których wyłoniłby się prawdziwy obraz obu branż. Sytuacji nie ułatwia także obowiązująca ustawa hazardowa, która de facto zdelegalizowała hazard online i pozostawiła go w rękach państwowego monopolisty.

Z jednej strony Ministerstwo Finansów oznajmia, iż szara strefa w iGamingu w Polsce z roku na rok maleje. Z drugiej strony przedstawiciele branży twierdzą coś zgoła innego. Jak więc jest naprawdę? Zacznijmy od zakładów bukmacherskich.

Bukmacherzy w Polsce

Sektor zakładów sportowych online w Polsce nie jest tak dobrze rozwinięty jak w niektórych krajach Europy Zachodniej, z przychodami z gier brutto na osobę wynoszącymi 2,5 euro w 2015 roku. Dla porównania, niektóre z największych rynków bukmacherskich w Europie, jak Wielka Brytania i Dania, mogą pochwalić się GGR na osobę na poziomie odpowiednio 40,3 i 41,9 euro.

Ta ogromna rozbieżność w liczbach jest zapewne skutkiem restrykcyjnej polityki Polski w zakresie hazardu online jako całości. Zakłady online są dozwolone w kraju pod warunkiem, że operatorzy wystąpią o krajowe licencje i je otrzymają, co pozwala im oferować swoje usługi Polakom zgodnie z prawem. Obecnie blisko 20 legalnych operatorów otrzymało stosowne zezwolenia i większość z nich wprowadziło na rynek serwisy internetowe przyjmujące zakłady. Nieliczni prowadzą także działalność w stacjonarnych punktach rozsianych po kraju.

Legalność i regulacje prawne w polskiej branży bukmacherskiej

Zakłady sportowe w Polsce są regulowane przez ustawę o grach hazardowych z 2009 roku, która została poważnie nowelizowana w 2016 roku. Zakłady stacjonarne są obsługiwane przez cztery polskie firmy, a mianowicie STS, Fortuna Entertainment, Totolotek oraz Millenium. Każdy z tych operatorów otrzymał również licencję pozwalającą mu na legalne przyjmowanie zakładów sportowych przez internet.

Przed zmianą przepisów dotyczących hazardu online w Polsce operatorzy offshore nie mogli oferować swoich usług mieszkańcom kraju. Jednak Polska zmieniła swoje prawo pod naciskiem Unii Europejskiej i otworzyła swój rynek hazardu online na zagraniczną konkurencję. Zakłady sportowe offshore mogą działać legalnie w kraju, o ile otrzymały ważną licencję od lokalnego organu regulacyjnego, polskiego Ministerstwa Finansów.

Zagraniczni operatorzy zakładów bukmacherskich, którzy oferują swoje usługi bez autoryzacji w imieniu regulatora, mają zablokowane strony internetowe i grożą im wysokie kary. Jednak pomimo kar nielicencjonowana działalność bukmacherska kwitnie w kraju, a oficjalne raporty pokazują, że 50-60% polskiego rynku zakładów sportowych jest kontrolowane przez nieautoryzowanych operatorów. Potwierdzają to rozmowy z przedstawicielami branży.

Tabela 1: Rynek bukmacherski w Polsce w liczbach

Liczba operatorów bukmacherskich 19
Przychody za 2021 rok 10,6 mld zł
Gross Gaming Revenue za 2021 rok 2,4 mld zł
Wzrost sprzedaży w salonach stacjonarnych -38%
Podatek od gier w Polsce 12%
Liczba salonów bukmacherskich w Polsce 1,1 tys.
Podatek od wygranej w Polsce 10%
Najpopularniejsza dyscyplina sportu Piłka nożna (80% zakładów)

Przeszkody w rozwoju branży

Pomimo wprowadzenia odpowiednich regulacji, polscy gracze nie mają do czynienia z ogromną różnorodnością i wyborem w porównaniu z mieszkańcami największych rynków bukmacherskich w Europie, takich jak na przykład Wielka Brytania. Ogromne podatki, jakie polski regulator nakłada na licencjonowane internetowe zakłady sportowe, odciągnęły od lokalnego rynku niektóre z największych firm bukmacherskich.

Każdy licencjobiorca musi zapłacić 12% podatku od swoich obrotów, co jest dość wysokie w porównaniu do stawek podatkowych na innych regulowanych rynkach europejskich. Wielu głównych graczy w branży zakładów sportowych wycofało swoje operacje z Polski i zdecydowało się nie ubiegać o krajowe licencje.

Sam proces przyznawania licencji jest dość uciążliwy. Potencjalni licencjobiorcy muszą najpierw przedstawić dokumentację techniczną dotyczącą ich stron internetowych. Każdy operator przechodzi także audyty techniczne, które mają na celu potwierdzenie, że używane na jego stronie kupony nie mogą być sfałszowane przez nieuprawnione podmioty. Cała dokumentacja musi być przetłumaczona na język polski przez tłumaczy przysięgłych. Cały proces może trwać niekiedy nawet pół roku. Ponadto:

  • Po uzyskaniu zezwolenia dany operator zakładów sportowych zobowiązany jest do uiszczenia jednorazowej opłaty w wysokości 403 000 zł,
  • Opłata obejmuje pełny okres, w którym zezwolenie pozostaje ważne.
  • Licencjobiorcy muszą płacić roczne podatki w wysokości 12% od obrotów, które wygenerowali w kraju w ciągu roku.
  • Kwartalne raporty muszą być również dostarczane do polskich regulatorów. Spółki naruszające warunki licencji ryzykują jej odebranie.

Dodatkowe obostrzenia na rynku

Licencjonowani operatorzy zakładów sportowych mogą reklamować swoje produkty wśród Polaków, o ile spełnią kilka warunków. Reklamy nie mogą być skierowane do osób niepełnoletnich i powinny zawierać informacje o zagrożeniach związanych z kompulsywnym hazardem. Dodatkowo, osoby reklamujące zakłady sportowe w telewizji lub radiu nie mogą tego robić między godziną 6 rano a 22 wieczorem.

W przeciwieństwie do wielu innych krajów z uregulowanymi zakładami sportowymi, Polska nakłada 10% podatek na wygrane, jeśli przekraczają one 2 280 zł. Zakłady sportowe w kraju mają te podatki potrącane automatycznie przez lokalnych operatorów. Ci, którzy obstawiają na autoryzowanych stronach offshore, muszą sami zapłacić wymagane podatki, ale mało kto to czyni.

Polskie władze nakładają kary zarówno na nielicencjonowanych operatorów zakładów, jak i na Polaków, którzy obstawiają zakłady na nieautoryzowanych stronach. Jednak drobni gracze rzadko są prawnie prześladowani przez władze. Lokalny regulator, Ministerstwo Finansów, sporządziło listę nielicencjonowanych zagranicznych stron internetowych, których domeny są zablokowane.

Popularność kasyn online w Polsce

W porównaniu do bukmacherów internetowych, sytuacja na rynku kasyn jest radykalnie gorsza. To wynik wspomnianych przepisów, które na zagranicznych operatorów nałożyły całkowitą blokadę. Aby móc założyć kasyno online, należy również ubiegać się o licencję Ministra Finansów. Jednak na koniec roku 2022 nikt jej nie otrzymał.

Przeciętnie ocenia się także kondycję kasyn stacjonarnych nad Wisłą. Choć najstarsze polskie kasyno działa nieprzerwanie aż od 1930 roku w Sopocie, rynek stacjonarnych kasyn jest mocno nasycony i nowe przybytki otwierają się dziś bardzo rzadko. Dziś działa u nas plus minus 40 kasyn, z których większość ma swoje placówki w luksusowych hotelach sieciowych w większych miastach.

Jeśli wierzyć statystykom branżowym, udział szarej strefy w branży kasynowej online wynosi aż 90%. Jednak pomimo nieszczelności na rynku Total Casino uznaje się za sukces. Przychody tego e-kasyna wyniosły w tym miejscu w roku 2021 18,3 mld zł zaś na wygrane operator wydał 17,6 mld zł – oznacza to, że w „kasie” pozostało około 4%. Ta liczba jest niezmienna od czasu powołania do życia tego kasyna internetowego.

Tabela 2: Total Casino w liczbach

Liczba zweryfikowanych graczy 285 000
Przychody za rok 2021 18,3 mld zł
Najpopularniejsze gry automaty (90% graczy z nich korzysta)
Najwyższy jackpot 964 000 zł
Wager dla bonusu powitalnego 30x
Liczba dostawców gier 12
Liczba slotów 754
Liczba stołów live 6

Kasyna offshore mają się całkiem dobrze

Krytycy obowiązujących w Polsce przepisów zgadzają się co do tego, że egzekwowanie zakazu korzystania z zagranicznych serwisów hazardowych jest w Polsce bardzo słabe. Nic więc dziwnego, że jeśli chcemy otrzymać darmowe spiny bez depozytu za rejestrację, z łatwością znajdziemy zagranicznego operatora, który pozwoli nam założyć konto i po chwili wpłacić depozyt.

Kasyna z licencjami Malty czy Curacao akceptują bez ograniczeń graczy z Polski. Przeciętne kasyno offshore ma w bibliotece ponad 3000 gier hazardowych, współpracuje z setką dostawców oprogramowania i pozwala zasiąść przy jednym z dwustu stołów z ruletką czy blackjackiem. Wystarczy zapoznać się ze szczegółową recenzją Neon Vegas albo innego legalnego kasyna online, aby na własne oczy przekonać się o wyższości oferty kasyn z zagranicy. Takich kasyn działają w internecie kilkaset – na dobrą sprawę nikt nie wie ile, ponieważ nowe serwisy hazardowe powstają każdego tygodnia.

Najbardziej tracą na tym zarówno gracze jak i skarb państwa:

  • gracze mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej za korzystanie z serwisów offshore, które po prostu oferują o wiele więcej gier, premii i metod płatności.
  • w przypadku strat skarbu państwa mowa o utraconych przychodach z tytułu podatku wynoszących nawet 782 mln rocznie (za raportem EY z grudnia 2022 roku). Tak ogromna kwota z roku na rok rośnie.

I choć zdaniem analityków EY rozmiar szarej strefy względem legalnego sektora proporcjonalnie maleje, to nie jest to efektem kurczenia się tej pierwszej, tylko przyspieszonego wzrostu tego drugiego. Czy coś w tym względzie w najbliższych latach się zmieni? Niestety uważa się, że klimat do poluzowania przepisów i otwarcia na zagranicznych operatorów jest od dłuższego czasu niesprzyjający.

About Nikodem Potocki