4. kolejka Ligi Mistrzów UEFA w nc+, nc+ i TVP!

Czas na rundę rewanżową w piłkarskiej Lidze Mistrzów. 4 i 5 listopada odbędzie się 4. kolejka tych elitarnych rozgrywek. Najciekawiej zapowiadają się oczywiście starcia Realu z Liverpoolem oraz Bayernu z Romą. Transmisje oczywiście w kanałach sportowych nc+, TVP 1, na stronie sport.tvp.pl oraz w TSG FM!

ZENIT SANKT PETERSBURG – BAYER LEVERKUSEN
Czwarta kolejka Ligii Mistrzów zainauguruje meczem w Sankt Petersburgu, gdzie miejscowy Zenit zmierzy się z Bayerem Leverkusen. W ostatniej kolejce Rosjanie przegrali w Niemczech 0:2. Grupa C jest najbardziej wyrównaną grupą spośród wszystkich w LM. Na to spotkanie Zenit będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich graczy. Goście będą mieli problem z obsadzeniem lewej obrony. W ostatnim meczu Wendell otrzymał czerwoną kartkę, a Sebastian Boenisch po dobrym początku sezonu stracił słabszą postawą zaufanie trenera Rogera Schmidta. Na Petrovskiy Bayer przyjedzie jako lider grupy. Zenit jest na ten moment na trzeciej lokacie, ale mając pod uwagę słabość na wyjazdach i nierówną formą Niemców, wcale nie muszą obawiać się rywala. Przed Andrem Villas-Boasem za cel minimum postawiono awans do 1/4. Oczy kibiców będą skierowane przede wszystkim na Hulka, najlepszego piłkarza i strzelca drużyny. Jednoznacznie ciężko tutaj wskazać faworyta, a spotkanie najprawdopodobniej będzie bardzo ciekawe i przyniesie wiele emocji. Oczywiście o ile nie powstrzyma piłkarzy mroźny o tej porze roku Sankt Petersburg.

REAL MADRYT – LIVERPOOL FC
Mecz na Anfield Road miał być demonstracją siły Liverpoolu w spotkaniu z Galacticos. The Reds mieli udowodnić, że powrócili po to, by rywalizować z najlepszymi. Szybko jednak kibice zasiadający na The Kop oraz trzech pozostałych trybunach musieli obejść się smakiem zwycięstwa. Wątpliwości, kto jest lepszy w tym spotkaniu, rozwiał dwukrotnie Ronaldo i raz Benzema. Do przerwy na tablicy widniał wynik 0:3, a wierni fani mogli jedynie liczyć na cud podobny do tego ze Stambułu. W tej kolejce to Królewscy będą gospodarzem. Santiago Bernabeu czeka z niecierpliwością na kolejnego rywala by go pochłonąć, zmiażdżyć, zdetronizować. W ostatnich czterech spotkaniach, Real na własnym obiekcie czterokrotnie pokonywał rywali strzelając średnio 4,5 gola na mecz. Los Blancos potrzebują zaledwie punkty aby awansować do kolejnej rundy, lecz nie łudźmy się, podopieczni Ancelottiego nie będą chcieli pozostawić suchej nitki na ekipie z miasta Beatlesów. Transmisja tego spotkania w Canal+ Sport.

BORUSSIA DORTMUND – GALATASARAY SK
Już w najbliższy wtorek na Signal Iduna Park Borussia Dortmund zmierzy się z tureckim Galatasaray. Podopieczni Jurgena Kloppa mają komplet punktów po trzech meczach, a do tego jeszcze nie stracili bramki. Sytuacja Galaty jest zła, mają jeden punkt na koncie i mają bardzo małe szanse na wyjście z grupy, ale muszą walczyć o miejsce trzecie, które daje grę w fazie pucharowej Ligi Europy. Borussia ma kłopoty w Bundeslidze, lecz w Lidze Mistrzów jest to inna drużyna, grająca odważnie i z polotem. Trener Klopp nie będzie mógł skorzystać z Kuby Błaszczykowskiego, który dopiero wznowił treningi z zespołem. Galatasaray będzie szukał okazji w kontratakach oraz musi się wystrzegać błędów w obronie, bo przez głupie błędy swoich defensorów tracą sporo goli. To spotkanie będzie można śledzić w Canal+ Family i na antenie TakSieGraFM!

ARSENAL FC – RSC ANDERLECHT
Arsenal poprzednie spotkanie z Anderlechtem wygrał po okropnych męczarniach. Wówczas to podopieczni Arsena Wengera zdobyli trzy punkty na trudnym terenie rywala rzutem na taśmę po golach Podolskiego i Gibbsa. Podczas 4. kolejki to Arsenal będzie grać u siebie, a wszyscy doskonale wiemy jak radzą sobie Kanonierzy na Emirates. Cztery mecze, a wśród nich zwycięstwo i trzy remisy. Doskonale też wiemy jak radzi sobie Anderlecht na wyjazdach – sześć spotkań i cztery remisy. Do bramki Arsenalu (na LM) powinien wrócić Szczęsny, który pauzował w pierwszym spotkaniu z Anderlechtem za czerwoną kartkę „zarobioną” w meczu z Galatą. Jeśli w tym meczu The Gunners odniesie zwycięstwo, to na pewno wyeliminuje Belgów z Champions League, a jeżeli Dortmund urwie punkty Turkom, to Arsenal na sto procent będzie w kolejnej fazie rozgrywek.

JUVENTUS FC – OLYMPIACOS PIREUS
Wtorkowe starcie w Turynie zapowiada się niezwykle emocjonująco. Po pierwszych trzech kolejkach podopieczni Massimiliano Allegriego zajmują trzecią pozycję w grupie A, a potencjalna druga porażka z zespołem z Pireusu, może przekreślić szansę na awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Gospodarze w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów dwukrotnie musieli uznać wyższość rywali. W 2. kolejce ulegli 1:0 w Madrycie miejscowemu Atletico, tymczasem w ostatniej kolejce przegrali ze swoim najbliższym rywalem Olympiakosem również 1:0. Jedyne punkty turyńczycy zdobyli w pierwszej kolejce, kiedy pokonali Szwedzkie Malmo 2:0. Olympiakos tymczasem w Champions League gra w kartkę. Zawodnicy mistrza Grecji tegoroczną przygodę z Champions League rozpoczęli od zaskakującego zwycięstwa na własnym obiekcie przeciwko Atletico Madryt. Dwa tygodnie później jako faworyt, polegli jednak w Malmo 2:0. W ostatniej kolejce podopieczni Michela równie zaskakująco pokonali faworyzowany Juventus 1:0 i obecnie plasują się na drugim miejscu w grupie. W Greckiej Superlidze zawodnicy z Pireusu zajmują podobną pozycję jak Włosi. Obecni mistrzowie Grecji są wiceliderem z 3 punktową stratą do prowadzącego PAOK-u Saloniki. Początek spotkania we wtorek o godzinie 20:45 w Canal+ Family 2.

BAYERN MONACHIUM – AS ROMA
Po pogromie na stadionie olimpijskim w Rzymie, Totti i spółka jadą do Monachium, by spróbować odegrać się na Bayernie. Co prawda w międzyczasie zawodnicy Guardioli stracili punkty w meczu z Gladbach, ale wygrali też w Pucharze Niemiec z Hamburgiem. Nie da się ukryć, że to zawodnicy Bayernu będą faworytem, jednakże Roma będzie uskrzydlona świeżo wywalczonym fotelem lidera Serie A i żądna rewanżu za 1:7 sprzed dwóch tygodni. Czy wicemistrzom Włoch uda się urwać punkty liderowi grupy? Odpowiedź podczas transmisji w Canal+ Sport!

AFC AJAX – FC BARCELONA
Po tym, co zobaczyliśmy w Gran Derbi, przegranym przez FC Barcelonę 1:3, zaczęły pojawiać się teorie, że Katalończycy nie dają sobie rady na wyjazdach i to z przeciwnikami z górnych półek, a czasami nawet z tych niższych – wymęczone zwycięstwo z APOELem, porażki z PSG i Realem Madryt – wszystko to poza Camp Nou. A teraz Barcelonę czeka kolejny wyjazd, tym razem do Holandii, gdzie w Amsterdamie zmierzą się z Ajaxem. Ajaxem, który potrafił strzelić bramkę na Camp Nou. Ajaxem, który ma w składzie przecież świetnego ostatnio Arkadiusza Milika – bohatera Stadionu Narodowego. Ajaxem, który nie zwykł przegrywać u siebie. Czy Barcelona, zajmująca aktualnie drugą pozycję w swojej grupie, pozostanie w walce o pierwsze miejsce z PSG? Czy też może Ajaxowi uda się sprawić niemałą niespodziankę i znacznie napsuć krwi aktualnemu liderowi Primera División? O tym przekonamy się już w środę, 29 października, oglądając Canal+ Family.

MANCHESTER CITY – CSKA MOSKWA
Po remisie na Arenie Chimki, podopieczni Manuela Pellegriniego muszą zwyciężyć w 4. serii gier, jeśli chcą realnie myśleć o awansie do fazy pucharowej LM. Goście z jednym punktem na koncie, mają na to bardzo nikłe szanse, ale będą chcieli sprawić kolejne kłopoty faworytom. W poprzednim sezonie oba kluby zmierzyły siły na Etihad Stadium i wygrali gospodarze w stosunku 5:2. Jak będzie teraz, przekonamy się podczas transmisji w nSport+.

MARIBOR NK – CHELSEA FC
Chelsea Londyn w tym sezonie nie doznała jeszcze smaku porażki w europejskich pucharach. W Lidze Mistrzów jedyny remis The Blues to spotkanie z Schalke u siebie (1:1). Ponadto dwa zwycięstwa – 1:0 ze Sportingiem oraz 6:0 – właśnie z Mariborem – daje Londyńczykom pozycję lidera grupy. Słoweńcy całkiem nieźle spisali się w starciach z Schalke oraz Sportingiem (po 1:1) oraz wysoko przegrali we wspomnianym starciu z Chelsea. By myśleć o awansie podopieczni Ante Cacicia muszą u siebie ugrać jakiekolwiek punkty, co będzie nie lada wyczynem. Spotkanie w środę o godzinie 20:45. Transmisja w Canal+ Family 2.

SL BENFICA – AS MONACO
W 4. kolejce Ligi Mistrzów będziemy mieli przyjemność oglądać spotkanie Benfica-Monaco. W pierwszym meczu obydwu zespołów, padl bezbramkowy remis. Co prawda spotkanie bylo bardzo ciekawe, o czym nie mówi wynik. Benfica to lider portugalskiej Primeira Ligi, oni nie zawodzą swoich fanów, w porównaniu do klubu z księstwa (zastanówmy się najpierw czy ma fanów). Monaco po 12 spotkaniach (stan na piątek, 31.10 23:00) ma 18 punktów i zajmuje 8 miejsce w tabeli. Po tym zespole; dosłownie wszyscy spodziewali się czegoś więcej. Jeśli chodzi o sytuacje w grupie C, obydwu ekip, to jest nieciekawie, przynajmniej w przypadku Benfici. Orły z Lizbony zajmują ostatnią pozycję, więc najbliższy mecz będzie dla nich baaardzo ważny. W Monaco nastroje są troszkę lepsze, gdyż zajmują oni 2-gie miejsce w ogólnej klasyfikacji grupy C, niemniej jednak spotkanie w Lizbonie wypadałoby wygrać. Spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie, już teraz zapraszamy – środa, 20:40, TSG FM.

WTOREK – 4 LISTOPADA 2014

ŚRODA – 5 LISTOPADA 2014

20:00 Liga Mistrzów UEFA: STUDIO 
*(w TVP od 20:25)

Studio: Piotr Karpiński, Żelisław Żyżyński – Maciej Murawski, Michał Pol
Studio w TVP: Maciej Iwański

20:40 Liga Mistrzów UEFA, grupa E: BAYERN MONACHIUM – AS ROMA 

Komentarz w nc+: Bartosz Gleń – Tomasz Lipiński
Komentarz w TVP: Tomasz Jasina – Marcin Żewłakow (z Monachium)

20:40 Liga Mistrzów UEFA, grupa F: AFC AJAX –  FC BARCELONA 

Komentarz w nc+: Rafał Dębiński – Grzegorz Mielcarski

20:40 Liga Mistrzów UEFA, grupa G: MARIBOR NK – CHELSEA FC

Komentarz: Filip Surma – Wojciech Jagoda

20:40 Liga Mistrzów UEFA, grupa E: MANCHESTER CITY – CSKA MOSKWA 

Komentarz w nc+: Przemysław Pełka – Tomasz Wieszczycki

20:40 Liga Mistrzów UEFA, grupa G: SPORTING CP – FC SCHALKE 04


22:45 Liga Mistrzów UEFA: SKRÓTY 

Studio w nc+: Piotr Karpiński, Żelisław Żyżyński – Maciej Murawski, Michał Pol, Piotr Salak
Studio w TVP: Maciej Iwański

Autorzy: Piotr Barwaśny, Radosław Kępys, Bartosz Kijeski, Michał Skrzypski, Konrad Marzec, Piotr Głowacki-Grzyb, Michał Krzeszowski, Artur Kwiatkowski, Jakub Kaczmarek