Spora dawka emocji czekała dzisiaj na kibiców, którzy zdecydowali się śledzić starcie Asseco Resovii Rzeszów z Jastrzębskim Węglem. Ostatecznie lepsi okazali się gospodarze, choć w trakcie meczu rola faworyta przechodziła od jednego do drugiego zespołu cyklicznie.
Pierwszy set rywalizacji był bardzo wyrównany. Jastrzębski swoją przewagę zbudował pod koniec seta, wcześniej prowadzenie przechodziło od drużyny do drużyny. Drugi set to popis sił Rzeszowian, którzy podrażnieni porażką w poprzedniej partii dali popis swoich sił. Trzecia partia wyglądała bardzo podobnie, tylko diametralnie inaczej. To Jastrzębianie górowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Czwarta partia to już wyrównana walka, którą ostatecznie na swoje konto zapisali Rzeszowianie, tym samym doprowadzając do tie-breaka, choć Jastrzębski był bardzo bliski zgarnięcia pełnej puli. Tie-break rozpoczął się od wyniku 6:0 dla Jastrzębian. I gdy wszyscy przyznali już zwycięstwo w tym meczu, Rzeszowianie wzięli się w garść i zdobyli dziewięć kolejnych punktów doprowadzając do rezultatu 9:6. Tak uskrzydleni gospodarze nie pozwolili na odebranie im zwycięstwa w tym starciu.
MVP spotkania wybrany został Nikolay Penczew, przy zagrywce którego Rzeszowianie zdobyli 9 punktów w tie-breaku, jednak jasnych punktów w obydwu drużynach nie brakowało. Świetnie spisywał się Rafał Buszek, który kończył sporą liczbę piłek. Dobrze na rozgraniu spisywali się zarówno Drzyzga jak i Masny. W ekipie żółto-zielonych trudny do zatrzymania był Michał Łasko. Ogólnie spotkanie stało na wysokim poziomie i mogło podobać się każdemu.
Asseco Resovia – Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:27, 25:15, 18:25, 25:22, 15:12)
Asseco Resovia: Nowakowski, Schops, Drzyzga, Buszek, Holmes, Penchev, Żurek (libero) oraz Tichacek, Konarski, Perłowski.
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Masny, Czarnowski, Bartman, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski , Kosok, Popiwczak, Filippov.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.