5. kolejka La Liga Santander w Eleven Sports Network

blank
fot.

Maraton hiszpański nie zwalnia tempa. Ledwo w poniedziałek spotkanie Deportivo Alavés z Deportivo La Coruña zakończyło czwartą serię gier La Liga Santander, a tu już od wtorku trzeba się szykować na kolejkę numer pięć. A w niej trzy hitowe starcia, podczas których emocji nie może zabraknąć. Stacja Eleven Sports Network, w dwa dni, z całej 5. kolejki La Liga pokaże sześć spotkań, jakie to?

Wtorkowy wieczór już serwuje nam pierwszy z najciekawszych meczów środka tygodnia – Sevilla kontra Real Betis, czyli derby Sewilli, prawdopodobnie najgorętsze spotkanie w całej Hiszpanii. Jakkolwiek obie ekipy radzą sobie na początku aktualnego sezonu, tak raczej w boju o prymat w stolicy Andaluzji nikt nogi nie cofnie, a już na pewno nikt z obozu dowodzonego przez Jorge Sampaolego. Goście wielkiego starcia, Betis, Sevilli w derbach nie pokonali od czterech lat, więc na pewno powinni być odpowiednio nabuzowani, by tę posuchę zakończyć. Ale uwaga – ekipa z Estadio Ramón Sánchez Pizjuán w bieżącej kampanii na przemian remisuje i wygrywa, w ostatniej kolejce był podział punktów z Eibarem. Czyżby seria miała zostać przedłużona? Niech to będzie po prostu wielkie spotkanie.

Środa z hiszpańską ekstraklasą zapowiada się wybornie, albowiem tego dnia na murawy Estadio Santiago Bernabéu i Camp Nou wybiegną jedenastki czterech najlepszych drużyn ubiegłego sezonu na Półwyspie Iberyjskim. Najpierw w stolicy kraju zmierzą się ze sobą lider tabeli, Real Madryt i Villarreal, zespół na ten moment zamykający strefę pucharową. Faworyt jest rzecz jasna oczywisty i bynajmniej nie jest to Żółta Łódź Podwodna, która wciąż wdraża się w system gry nowego trenera. Tymczasem podopieczni Zinédine’a Zidane w ekstraklasie idą jak burza – zwycięstwo z Espanyolem było ich szesnastym kolejnym triumfem w lidze, czym wyrównali rekord Barcelony z sezonu 2010/2011. Zważywszy na atut własnego boiska, zapowiada się na ustanowienie nowego historycznego osiągnięcia. Szczególnie, gdy do składu ma wrócić wiecznie nienasycony Cristiano Ronaldo.

Po ostatnim gwizdku w Madrycie przeniesiemy się do stolicy Katalonii, gdzie rozegrany zostanie szlagier 5. kolejki La Liga, FC Barcelona podejmie Atlético Madryt. Wydaje się, że tutaj również jest jasna sprawa, jeśli chodzi o zdobywcę pełnej puli, ale lepiej się przyjrzeć bliżej. Wprawdzie drużyna Cholo Simeone zaczęła kampanię 2016/2017 od dwóch remisów z beniaminkami, ale w dwóch kolejnych spotkaniach rozniosła w pył Celtę i Sporting Gijón (bilansem bramek 9:0). Tymczasem Duma Katalonii musiała wszystkim udowodnić, że domowa porażka z Deportivo Alavés była tylko przypadkiem i zrobiła to przez rozgromienie najpierw Celtiku w Lidze Mistrzów (7:0), a potem Leganés (5:1). Teraz podopieczni Luisa Enrique ugoszczą zespół, który pokonali w czterech ostatnich ligowych potyczkach, nie zawsze jednak na wielkim luzie. Znamy charakter Atlético, ich waleczność i nieustępliwość, które w ostatecznym rozrachunku mocno minimalizowały rozmiary porażek z aktualnym mistrzem, może tym razem naprawdę wydrą korzystny rezultat w jaskini lwa?

W czwartek rozgrywane będą w Hiszpanii trzy spotkania. Pierwsze z nich to starcie Deportivo La Coruña z Leganés. Galisyjczycy nie wygrali trzech kolejnych spotkań i mają ogromne problemy ze skutecznością, podczas gdy podmadrycki beniaminek przeżywa to samo, z tymże boleśniej – dwie kolejne porażki, w tym ostatnie 1:5 od FC Barcelony. Kto wreszcie przełamie niemoc? Równocześnie podobny bój będzie się toczyć w Pampelunie, gdzie Osasuna zmierzy się z Espanyolem. Gospodarze wprawdzie nie przegrali trzeci raz z rzędu, ale słabe wyniki ściągnęły ich na pozycję otwierającą strefę spadkową. Z kolei Los Pericos dalej nie grają tak, jak wymyślili to sobie pomysłodawcy ciekawych transferów w tej części Katalonii i również niebezpiecznie dryfują ku dolnym rejonom tabeli. Obie ekipy nie odniosły jeszcze premierowego zwycięstwa w sezonie, któraś z nich się wreszcie go doczeka? Ostatnim meczem pokazywanym przez Eleven będzie pojedynek Valencii z Deportivo Alavés. Na Estadio Mestalla nędza, rozpacz, płacz i zgrzytanie zębów – Nietoperze są czerwoną latarnią tabeli, bez choćby jednego punktu. Wszystko się sprowadziło do takiego stopnia, że od wyniku spotkania z baskijskim beniaminkiem zależeć będzie przyszłość trenera Valencii, Pako Ayestarána. Tymczasem Alavés wciąż nie przegrało w tym sezonie i stopniowo wyrasta na tego beniaminka, który solidnością swojej kadry spokojny może być o ligowy byt. Do tego pasowałoby dorzucić jakieś punkty, o które na Mestalla ostatnio mało komu trudno. Będzie jeszcze większy dramat Valencii, a może przełamanie?

Liga Mistrzów to nie jest, ale takimi ciekawymi spotkaniami w środku tygodnia raczej nie pogardzimy?

pasek2

WTOREK – 20 WRZEŚNIA 2016

21:55 La Liga Santander – 5. kolejka: SEVILLA FC – REAL BETIS na żywo
Eleven Extra
Komentarz: Patryk Mirosławski – Marcin Gazda
blank

ŚRODA – 21 WRZEŚNIA 2016

19:55 La Liga Santander – 5. kolejka: REAL MADRYT – VILLARREAL CF na żywo
Jedenaście
Komentarz: Patryk Mirosławski – Marcin Gazda
blank
21:55 La Liga Santander – 5. kolejka: FC BARCELONA – ATLÉTICO MADRYT na żywo
Jedenaście
Komentarz: Mateusz Święcicki – Tomasz Ćwiąkała (z Barcelony)
blank

CZWARTEK – 21 WRZEŚNIA 2016

19:55 La Liga Santander – 5. kolejka: DEPORTIVO LA CORUÑA – CD LEGANÉS na żywo
Eleven Sports
Komentarz: Michał Mitrut – Paweł Wilkowicz
blank
19:55 
La Liga Santander – 5. kolejka: CA OSASUNA – RCD ESPANYOL na żywo
Jedenaście
Komentarz: Marcin Pawłowski – Marcin Gazda
blank
21:55 
La Liga Santander – 5. kolejka: VALENCIA CF – DEPORTIVO ALAVÉSna żywo
JedenaścieEleven Sports
Komentarz: Patryk Mirosławski – Tomasz Ćwiąkałapasek2