AS Monaco 5:1 Crvena zvezda – skrót meczu: „Niegościnne” Monaco rozbija przyjezdnych (WIDEO)

blank
fot. https://x.com/AS_Monaco/status/1848804767449133313/photo/1

AS Monaco, z Radosławem Majeckim w bramce, „przejechało” się po Crvenej zvevzdzie, wygrywając aż 5:1.


Już w 4′ minucie groźny strzał na bramkę oddał Eliesse Ben Seghir. Dwie minuty później głową przymierzył w bramkę Peter Olayinka, jednak bramkarz wykazał się refleksem. W 20′ minucie Wilfried Singo dostrzegł Takumiego Minamino a Japończyk otworzył wynik spotkania.

Pięć minut jednak trwała radość gospodarzy. Thilo Kehrer faulował przeciwnika w polu karnym, a Cherif Ndiaye wykorzystał jedenastkę. Jednakże tylko na tyle było stać przyjezdnych. Klasycznego gola do szatni strzelił natomiast Breel Embolo, przechwytując bezpańską piłkę w polu karnym. Druga połowa natomiast należała już do ekipy Majeckiego. Raz za razem oddawali strzały na bramkę Ilicia. W 54′ minucie geniuszem błysnął Wilfried Singo. Fenomenalnie huknął ze sporego dystansu.

Dwie minuty później Embolo wpakował piłkę do siatki, jednak sędzia po konsultacji z VARem odgwizdał rękę. Dwie okazje zmarnował Maghnes Akliouche. Na dwadzieścia minut przed końcem mieliśmy już 4:1 za sprawą drugiego gola Minamino, a na koniec spotkania swojego gola doczekał się Akliouche, który zabawił się w indywidualnej akcji z rywalami. Crvena zvezda odprawiona z kwitkiem przez AS Monaco.