Powołania do reprezentacji Polski zawsze wiążą się z dużymi emocjami. Kibice żywo dyskutują na temat tego kto je dostał a kto został pominięty. Teraz w mediach rozgorzała dyskusja na temat braku w kadrze osoby Sebastiana Walukiewicza. Z odpowiedzią przychodzi sam selekcjoner Jan Urban.
Polski trener nie boi się odważnych decyzji, pokazał już to kilkukrotnie i potwierdził również teraz. Powołał chociażby Filipa Rózgę czy Kryspina Szczęśniaka. Widać więc, że nie boi się ryzyka i stara się sprawdzić jak największą liczbę zawodników przed ewentualnymi barażami o Mistrzostwa Świata. Jest jednak nazwisko, którego brak mocno zaskoczył kibiców i ekspertów. Mowa tutaj o Sebastianie Walukiewiczu, który jest ważnym graczem Sassuolo w Serie A.
Jest to o tyle zaskakujące, że powołanie otrzymał Bartosz Bereszyński – zawodnik Palermo w Serie B. Panowie grają na tych samych pozycjach. Obaj mogą występować na prawej obronie oraz jej środku. Jest to więc lekka zagadka a podkreśla ją również fakt sposobu tłumaczenia tej decyzji przez Jana Urbana.
To są decyzje trenerskie. Jeden trener woli takiego zawodnika o takiej czy innej charakterystyce, drugi trener innego. Ja wspominałem już o tym, że Walukiewicz ostatnio cały czas gra na prawej obronie, my prawą obronę mamy zabezpieczoną odpowiednio. Uważam, że tam nie potrzebujemy kolejnego zawodnika. Mógłby być na pozycji prawego środkowego stopera, ale ja zadecydowałem tak – przyznał
Polacy już jutro zmierzą się w kluczowym spotkaniu w kontekście awansu do Mistrzostw Świata 2026. Ich rywalem będzie Holandia z którą zmierzymy się na PGE Narodowym. Trzy dni później będziemy już na Malcie, gdzie zamkniemy eliminacje.
Udostępnij w social mediach:

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.