Niedzielny, przegrany mecz z Piastem Gliwice ostudził odrobinę optymizm kibiców w kwestii formy Legii Warszawa, która z początku wydawała się być całkiem obiecująca: dwa wygrane mecze ligowe, zdemolowane Caernarfon i kilka ciekawych transferów, z fenomenalnym Luquinhasem na czele. Dziś Warszawianie pokazali jednak, że w żadnym wypadku nie należy ich skreślać, a potencjał, którym dysponują pozwala realnie myśleć o awansie do europejskich pucharów.
Mecz wcale się jednak nie zaczął po myśli Legionistów. Wynik spotkania otworzył Filip Bundgaard, pokonując płaskim, lecz mocnym strzałem z pola karnego, Kacpra Tobiasza. Warszawianie ani myśleli spokojnie czekać na rozwój wydarzeń: Kapustka do Pekharta i rywalizacja zaczyna się od nowa.
🔥🔥🔥
Gol dla Brondby i błyskawiczna odpowiedź Legii Warszawa ⚽⚡
📺 TV4, Polsat Sport 1, PS Premium 1
📲 Polsat Box Go#BROLEG pic.twitter.com/yPXjAmNci0— Polsat Sport (@polsatsport) August 8, 2024
Kolejne minuty należały jednak do Duńczyków. Robi nam się zatem klasyczna dla ostatnich meczów Legii w Europie odważna wymiana ciosów, a Kvistgaarden sprawia, że gospodarze odzyskują prowadzenie.
Brondby 𝐰𝐫𝐚𝐜𝐚 na prowadzenie 🚨
📺 TV4, Polsat Sport 1, PS Premium 1
📲 Polsat Box Go#BROLEG pic.twitter.com/W1qy6kemBG— Polsat Sport (@polsatsport) August 8, 2024
Wspominaliśmy coś o Luquinhasie? No to proszę bardzo! Brazylijczyk w perfekcyjny sposób wykorzystuje roztargnienie w obronie Brondby i najpierw odbiera piłkę przed polem karnym rywala, a następnie dobija piłkę niemal do pustej bramki po zagraniu Kramera.
𝐋𝐮𝐪𝐮𝐢𝐧𝐡𝐚𝐬 🚨🚨🚨
Legia doprowadza do remisu 2️⃣:2️⃣ ⚽
📺 TV4, Polsat Sport 1, PS Premium 1
📲 Polsat Box Go#BROLEG pic.twitter.com/REYKYLo8W2— Polsat Sport (@polsatsport) August 8, 2024
Remis z wymagającym rywalem, na jego terenie, wydaje się być wynikiem całkiem optymistycznym, jednak Legia się nie zatrzymuje: 87. minuta meczu, Kramer posyła płaskie podanie w głąb pola karnego i…Morishita trafia do siatki! Sędzia sygnalizuje jednak spalonego. Emocje zostały zatem nieco ostudzone, ale tylko na chwilę, bo po korekcie dowiadujemy się, że spalonego wcale nie było, a Legia Warszawa prowadzi z Brondby 3:2.
𝐌𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐑𝐈𝐒𝐇𝐈𝐓𝐀 ⚽🚨
Ryoya Morishita zapewnił Legii Warszawa zwycięstwo w meczu z Brondby ✅#BROLEG pic.twitter.com/12V7zdsgkZ
— Polsat Sport (@polsatsport) August 8, 2024
I tak zostało już do końca – świetna postawa i cenna zaliczka przed rewanżowym meczem, który odbędzie się 15.08 o godzinie 18;00.
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.