Ponad 3 lata Rzymianie czekali na powrót do Ligi Mistrzów… Było warto tyle czasu czekać. AS Roma zdeklasowała drużynę CSKA Moskwa, która od wielu lat prezentuje stały – średni poziom.
Pierwsza połowa to prawdziwe trzęsienie ziemi dla kibiców obu drużyn niestety z różnym skutkiem dla kibiców obu drużyn. Już w 6 minucie prowadzenie Romie celnym i silnym strzałem dał pozyskany za 22 milionów euro – Juan Iturbe. Kolejna akcja i kolejna bramka – Gervinsho pewnie wykorzystał sytuacje sam na sam w 10 minucie. Przewaga Rzymian wraz z bramkami wzrastała czego efektem była kolejna bramka w 20 minucie autorstwa Maicona – lepiej powinien zachować Akinfeew, który nie potrafił dokładnie odbić piłki. Po 3 bramce Rzymianie nieco zwolnili tempo, co zaowocowało kilkoma składnymi akcjami piłkarzy CSKA, nie trwało to długo – już w 31 minucie swojego drugiego gola strzelił Ivoryjczyk – Gervinho.
Druga połowa to odmienny obraz gry obu zespołów – mimo, że AS Roma dalej kreowała grę to jednak nie potrafiła stworzyć już tak wiele sytuacji i po za samobójczą bramką Ignaszewicza w 50 minucie tak na prawdę widać było, że Rudi Garcia raczej niespecjalnie motywował swoich podopiecznych. Taki obraz gry stwarzał sytuacja dla gości, czego efektem była bramka Musy w 82 minucie – Nigeryjczyk celnie przymierzył w prawy róg bramki po oszukaniu dwóch obrońców Romy.
Roma – CSKA 5-1 (4-0) : Iturbe 6′, Gervinho 10′, Maicon 20′, Gervinho 31′, Ignasewicz (OG) 50′ – Musa 82′
Roma : De Sanctis – Torosidis, Astori, Manolas, Maicon – Nanggolan, Keita, Pjanicć – Iturbe, Totti, Gervinho
CSKA Moskwa : Akinfejev – Fernandes, Bjerezutski, Ignasevich, Nababkin – Milanov, Natcho – Tosić, Jeremjenko, Musa – Doumbia
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.