Cracovia, która zajmuje niespodziewanie 3. miejsce w polskiej Ekstraklasie, podejmowała na swoim stadionie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Tak wysokie miejsce Krakowianie udowodnili, że nie jest przypadkowe pewnie, pokonując gości 4:1.
W tym sezonie w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej dochodzi do wielu sensacji. Liderem jest Piast Gliwice, a na ostatnim stopniu podium znajduję się Cracovia. Mimo iż te drużyny w poprzednich sezonach walczyły o utrzymanie, to jednak w tym pokazują naprawdę dobry futbol. Ostatnio mogli się o tym przekonać zawodnicy z Bielska, którzy przyjechali do Krakowa.
Jeśli zbyt bardzo przeżywasz sytuacje na polskich boiskach kliknij tutaj i odwiedź kasyno betsafe. Nie tylko odpoczniesz i się zrelaksujesz, ale przy odrobinie szczęścia i umiejętności będziesz mógł zarobić na bilet meczowy swojej ulubione drużyny.
Do meczu z Podbeskidziem zawodnicy Cracovii podeszli niesieni zwycięstwem w derbach z Wisłą na jej stadionie. Również i „górale” mieli dobre nastroje, gdyż w poprzedniej kolejce zremisowali z Legią Warszawa. Jednak to podopieczni Jacka Zielińskiego wyszli górą z tego starcia.
Cracovia na prowadzenie wyszła już w 9. minucie, a do bramki gości trafił łotewski napastnik Deniss Rakels. Na 2:0 podwyższył w 34.minucie Erik Jendrisek, który wykorzystał niecelne uderzenie Cetnarskiego i wpakował piłkę do pustej bramki. Mimo to goście próbowali ciągle swoich sił, jednak im strzało brakowało precyzji. Ta sztuka udała im się dopiero w 41. minucie spotkania. Strzałem głową Adam Mójt, zdobył kontaktową bramkę. Do przerwy wynik już się nie zmienił.
Po zmianie stron to Cracovia znów prowadziła grę, mimo wielu okazji Podbeskidzia. W 75. minucie Rakels zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu i podwyższył wynik meczu na 3:1. W samej końcówce dzięki waleczności Kapustki piłka utrzymała się na boisku Wójcicik zagrał Budzińskiemu a ten ustanowił wynik na 4:1 dla Cracovii.
Cracovia dzięki trzem punktom u siebie umocniła się na podium w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podbeskidzie musi natomiast oglądać się za plecy, gdyż kolejne taki wpadki mogą skończyć się miejsce w strefie spadowej.
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.