Wisła Kraków ugrzęzła w strefie spadkowej Betclic 1. Ligi – ten absurdalny scenariusz staje się faktem. Drużyna „Białej Gwiazdy” przegrała 1:3 z ŁKSem w Łodzi, notując trzecią porażkę w siódmym meczu ligowym aktualnego sezonu.
Suche statystyki absolutnie nie wskazują na to, żeby ŁKS jakkolwiek przeważał w omawianym spotkaniu. 17 strzałów Krakowian vs. 7 ekipy z Łodzi, czy 68% do 32% posiadania piłki, wskazują wręcz na dominacje Wisły. Cóż jednak po statystykach, kiedy zawodzi skuteczność. Zespół ze stolicy województwa łódzkiego już w 28. minucie prowadził 2:0 po bramkach Feiertaga i Arasy, a w minucie 71. po rzucie karnym, Wisłę dobił Mokrzycki. Na listę strzelców, zdobywając bramkę honorową w doliczonym czasie gry, dopisał się jeszcze Alan Uryga. Ostateczny wynik to 3:1.
ŁKS szybko wychodzi na prowadzenie! Andreu Arasa ⚽️
🔴📲 Transmisja online ▶️ https://t.co/HMV0NHmUhl pic.twitter.com/NjXaXfjdZs
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 17, 2024
Feiertag na 2:0! Wisła na kolanach ⚽️
🔴📲 Transmisja online ▶️ https://t.co/HMV0NHns6T pic.twitter.com/eOHRgxHk4p
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 17, 2024
Mokrzycki wykorzystuje rzut karny! @LKS_Lodz prowadzi już 3:0!
🔴📲 Transmisja online ▶️ https://t.co/HMV0NHmUhl pic.twitter.com/t29SvS5Nen
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 17, 2024
Nie wpadało cały mecz, wpadło w końcówce! ⚽️
Alan Uryga z @WislaKrakowSA z jedynym golem dla Wisły w przegranej 1:3 z @LKS_Lodz pic.twitter.com/oEBNN91OjR
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 17, 2024
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.