Po problemach z rozegraniem pierwszych konkurencji i mocnym zagęszczeniu się terminarza mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim, problemy w Cortinie d’Ampezzo wydają się rozwiązane. Rywalizację na olimpijskich stokach pokazuje Eurosport.
W planowanym terminie do skutku nie doszły zmagania w supergigancie oraz kombinacji. Po poświęceniu dni treningowych udało się jednak ułożyć plan zawodów na nowo. Zamiast w poniedziałek, pierwszych mistrzów poznaliśmy w czwartek – supergigant kobiet wygrała Lara Gut-Behrami, a mężczyzn Vincent Kriechmayr. Rywalizacja w superkombinacji została natomiast przeniesiona na kolejny poniedziałek, po rywalizacji zjazdowej.
Wobec wspomnianego okrojenia treningów na trasie biegu zjazdowego, weekendowe zmagania mogą być bardzo loteryjne. Absencja Sofii Goggii, która w Garmisch-Partenkirchen złamała nogę, jest z pewnością dużym rozczarowaniem, zarówno dla samej zawodniczki, która w pięciu tegorocznych zjazdach cztery wygrała, a raz była druga, dla jej rodaków, którzy liczyli na złoto w tej konkurencji, a także dla kibiców z całego świata, którzy mogliby oglądać absolutną dominację Włoszki w tym sezonie. Jednocześnie walka o tytuł mistrzyni świata stała się bardziej nieprzewidywalna – Amerykanka Breezy Johnson, która w tym sezonie już trzykrotnie stawała na podium, będzie chciała z pewnością wejść o co najmniej stopień wyżej, zaś Lara Gut-Behrami ma większe szanse na drugie złoto tych mistrzostw. Ponadto w rywalizacji liczyć się powinny rodaczka Gut, Corinne Suter, a także Ester Ledecká – Czeszka zawiodła w swojej koronnej konkurencji i sobotni zjazd będzie prawdopodobnie jej ostatnią szansą na złoto w Cortinie.
Prawdziwą plagę kontuzji można zauważyć wśród panów – Aleksander Aamodt Kilde podczas styczniowego treningu zerwał więzadła krzyżowe, natomiast ofiarami kultowej trasy Streif w Kitzbühel zostali Ryan Cochran-Siegle i Urs Kryenbühl. Z kolei sensacyjnego zwycięzcę z Val d’Isère, Martina Čatera, wycofała ze startu jego krajowa federacja, ze względu na zbyt słabą formę, niepozwalającą na oczekiwanie zadowalających wyników. W tak okrojonej stawce grono faworytów ogranicza się praktycznie do czterech nazwisk: Beata Feuza, lider klasyfikacji zjazdowej Pucharu Świata, Matthiasa Mayera, rozczarowanego brakiem medalu w supergigancie, Dominika Parisa, który w tym sezonie powrócił na stoki po ciężkiej kontuzji, a także Johana Clareya, francuskiego weterana, który w Kitzbühel w wieku 40 lat został najstarszym w historii alpejczykiem na podium zawodów Pucharu Świata.
Do rozegrania pozostały wciąż kombinacje. U pań medal Mikaeli Shiffrin dał Amerykanom nadzieję na sukces w tej konkurencji, jednak miejsca w pierwszej dziesiątce jej największych slalomowych rywalek, Michelle Gisin i przede wszystkim Petry Vlhovej, z pewnością nie pozwalają myśleć o Shiffrin jako największej faworytce poniedziałkowych zmagań. Z kolei u panów niezmiennie faworytem numer jeden jest Alexis Pinturault, a jego brązowy medal w supergigancie jedynie wzmocnił tę pozycję.
SOBOTA – 13 LUTEGO 2021
11:00 Mistrzostwa Świata, Cortina d’Ampezzo, Włochy: ZJAZD KOBIET
13:50 Mistrzostwa Świata, Cortina d’Ampezzo, Włochy: TRENING ZJAZDU MĘŻCZYZN
NIEDZIELA – 14 LUTEGO 2021
10:50 Mistrzostwa Świata, Cortina d’Ampezzo, Włochy: ZJAZD MĘŻCZYZN
PONIEDZIAŁEK – 15 LUTEGO 2021
10:00 Mistrzostwa Świata, Cortina d’Ampezzo, Włochy: SUPERGIGANT DO KOMBINACJI MĘŻCZYZN
11:40 Mistrzostwa Świata, Cortina d’Ampezzo, Włochy: SUPERGIGANT DO KOMBINACJI KOBIET
13:15 Mistrzostwa Świata, Cortina d’Ampezzo, Włochy: SLALOM DO KOMBINACJI MĘŻCZYZN
14:30 Mistrzostwa Świata, Cortina d’Ampezzo, Włochy: SLALOM DO KOMBINACJI KOBIET
Dziennikarz sportowy, komentator pięcioboju nowoczesnego, autor kanału na Youtube „Sport na Nowo”. Poliglota (z wykształcenia hungarysta), miłośnik sportów „niszowych”, zwłaszcza olimpijskich. Curler, sędzia i trener in spe.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.