Drugi mecz Grosickiego w Premier League. 25 kolejka na antenach Canal+

Poprzednia kolejka przyniosła same rozczarowania. Spodziewający się zwycięstwa Liverpool przegrywa z Hull City a zamiast derbowego hitu, mieliśmy 90 – minutowy kit. Ta kolejka nie zapowiada się niczym szczególnym. Na miano meczu kolejki zasługiwać mogłoby starcie wspomnianych wcześniej „The Reds” z wiceliderem, lecz coraz słabiej spisujący się zawodnicy Jurgena Kloppa, czego efektem jest stały spadek na kolejne już miejsca w tabeli, zdają się nie robić zbyt dobrej reklamy dla poziomu tego spotkania. Jedyna nadzieja w tym, że każda passa się kiedyś kończy a kibic klubu, którego dosięgła ręka niemocy wierzy, że nastąpi to akurat przy okazji najbliższego spotkania. Canal+ zaprasza na rozłożoną na trzy dni 25. już serię gier na angielskich wyspach.

Coraz trudniej przychodzi rywalom zatrzymać Chelsea. Zdobyte punkty na najgroźniejszych rywalach napędzają Londyńczyków ku ostatecznemu tryumfowi. Na korzyść „The Blues” działa tez czas. Wszyscy rywale, zainteresowani bezpośrednią walką z Chelsea o ligowy laur zwycięstwa, rozpoczną w połowie lutego zmagania w wymagających rozgrywkach europejskich, w których z racji słabego ubiegło sezonowego występu, piłkarze Conte nie grają. W niedzielę lider EPL zagra wyjazdowe spotkanie z Burnley, klubem notującym ostatnio typową formę w kratkę. Naprzemienne zwycięstwa i porażki nie są złe dla gospodarzy meczu, z racji dostarczanych punktów i mają też kolejny plus. Przeciwnicy nie wiedzą co zastaną. Po  „The Clarets” można by się spodziewać teraz zwycięstwa, ale gdy naprzeciwko stają Londyńczycy to typowanie tak śmiałego wyniku, może spotkać się z lekkim uśmieszkiem na twarzy. Burnley zagra tak jak do tej pory licząc, na jakiś optymistyczny powiew przyjaznej mocy.

Powtórka, którą zafundowali nam „Kanonierzy” zakończyła się takim samym finałem. Dwie porażki zepchnęły klub na 4. miejsce. Mają tylko punkt przewagi na kolejnym zespołem i dwa straty do „Obywateli”. Manchester odniósł dwa zwycięstwa za które dostali łącznie 6 punktów. Te z kolei pozwoliły im awansować na trzecie miejsce. Następny ich rywal raczej nie należy do grona drużyn, którym na wstępie daje się minimum 50% szans na odniesienie pozytywnego rezultatu. To oznacza, że zespół Guardioli jest faworytem spotkania. Tak samo zresztą jak Arsenal. Nie mogą pozwolić sobie na kolejną porażkę. Konkurencja nie śpi. Wykorzysta każde potknięcie rywala. Gracze Wengera zresztą sami się o tym przekonali. Ale zakończyć na tym to tak, jakby nie powiedzieć nic. Londyńczycy mają trudne zadanie. Mimo, że na Emirates Stadium przyjedzie klub ze strefy spadkowej, to ostatnimi czasy ten sam klub rozgrywa coraz lepsze spotkania powoli wydobywając się w ten sposób z otchłani zapomnienia. Zremisowali z Manchestererm United, pokonali Liverpool. Teraz Grosicki i spółka liczą na kolejne punkty. To już nie jest tylko strach. To realne zagrożenie.

Swansea i Leicester zrównały się punktami. 21 oczek pozwala jeszcze być nad strefa spadkową ale to tak jakby na niej balansować. Każdy fałszywy ruch może z powrotem zepchnąć klub do żaru ognia. „Łabędzie” wykonały przyzwoitą robotę. Dobre wyniki pozwoliły awansować na 17. miejsce. „Lisy” wręcz przeciwnie. Ostatnie 4 porażki ulokowały klub na miejscu 16. Czy Fabiański zatrzyma mistrzów Anglii?

SOBOTA – 11 LUTEGO 2017

11:00 Magazyn PREMIER LEAGUE PREVIEV


13:25 Premier League – 25. kolejka: ARSENAL FC – HULL CITY 

Komentarz: Andrzej Twarowski – Rafał Nahorny

18:25 Premier League – 25. kolejka: LIVERPOOL FC – TOTTENHAM HOTSPUR 

Komentarz: Marcin Rosłoń – Przemysław Rudzki

20:30 Premier League – 25. kolejka:MANCHESTER UNITED FC – WATFORD FC

Komentarz: Piotr Domagała – Przemysław Rudzki

NIEDZIELA – 12 LUTEGO 2017

14:25 Premier League – 25. kolejka: BURNELY FC – CHELSEA FC 

Komentarz: Przemysław Pełka – Przemysław Rudzki

16:55 Premier League – 25. kolejka: SWANSEA CITY – LEICESTER CITY 

Komentarz: Marcin Rosłoń – Rafał Nahorny

PONIEDZIAŁEK – 13 LUTEGO 2017

20:55 Premier League – 25. kolejka: AFC BOURNEMOUTH – MANCHESTER CITY 

Komentarz: Andrzej Twarowski – Rafał Nahorny