Dylemat Barcelony

Letnie okno transferowe wciąż jest otwarte, jednak póki co nie ma żadnych spektakularnych zakupów ze strony gigantów. Wkrótce jednak przynajmniej taki jeden może się trafić. Neymar stał się bardzo wyrywny w ostatnim czasie, zrozumiał swój błąd i chce wrócić do Barcelony. Pytanie, czy Brazylijczyk jest na Camp Nou mile widziany. 
Okazuje się, że na przeszkodzie planom Brazylijczyka mogą stanąć kwestie pozasportowe. Dziś dobry PR to podstawa, zatem ustawiczne problemy wizerunkowe prawdopodobnie wykluczą możliwość powrotu Neymara do Barcelony.

Niektórym kibicom pewnie aż łezka w oku się kręci, gdy sięgają myślą do dokonań tercetu MSN sprzed kilku lat.  Każdy fan Barcy ma sentyment do tamtej drużyny. Dziś brakuje w niej Neymara. Ale Neymar zmienił się i to ze szkodą dla siebie i innych.

Zawsze lubił prowokować rywali, często ośmieszał ich, by mieć satysfakcję z tego, że jeśli chce, to może sobie zakpić z mniej utalentowanego przeciwnika. Ale jego ciągłe kontuzje, zdaje się, że część z nich to wymysł Brazylijczyka, podważają przydatność takiego piłkarza dla drużyny. Trener bowiem nie może na niego liczyć zawsze.

Leo Messiemu przydałby się gracz kreatywny, który wspomógłby go w konstruowaniu akcji, ale czy Neymar nie stracił już na dobre swojego blasku? Poszedł w ślady wielu Brazylijczyków, którzy mieli szansę na wielką karierę i zaistnienie w świadomości kibiców jako królowie futbolu, a koniec końców na własne życzenie zostali strąceni z piedestału przez to, że nie przyszło im do głowy, by prowadzić się odpowiednio.

Niektórzy żartują, że syn marnotrawny chce wrócić tam, gdzie czuł się najlepiej. Takie powroty często zawodzą kibiców. Fernando Torres kilka lat temu wrócił na Vicente Calderon i może nie był wtedy totalnym niewypałem, tak czy inaczej prezentował się inaczej niż w Liverpoolu, gdzie siał zamęt w polu karnym rywali.

Neymar jest wielkim piłkarzem, ale w pewnym momencie się zatracił, zagubił. Kilka lat temu to on aspirował do miana następcy Messiego i Ronaldo. Teraz ma już 27 lat. I przyszłość nie jest dla niego aż tak optymistyczna. Może w Barcelonie zdołałby się odbudować? Niekoniecznie, dopóki nie będzie skupiony na futbolu, nie pokaże pełni swoich możliwości na boisku.

Dla Barcelony strata Neymara była kosztowna, kolejne rozczarowania w LM udowodniły, że brak Brazylijczyka w składzie mógł ułatwić pokonanie Katalończyków rywalom. Coutinho w Barcelonie się nie sprawdził, chaotyczny Dembele nie spełnia oczekiwań. Czy Neymar wróci do swojej formy i nawiąże do zapomnianej przez wielu wielkości? Jeśli chce być stawiany w jednym szeregu z tymi największymi w historii, musi tego dokonać. Nie ma innej możliwości.