Eliminacje ME 2016: Historia pisze się na naszych oczach. Polska – Niemcy 2:0!!!

blank
fot.

blankW sobotni wieczór na Stadionie Narodowym doszło do pojedynku Polski z Niemcami. Ten mecz to niewątpliwie szlagier grupy D, a historia spotkań między tymi drużynami nie była dla nas korzystna, gdyż naszego zachodniego sąsiada jeszcze nigdy nie pokonaliśmy. Wszystko zmieniło się jednak 11 października 2014 roku. Polska wygrała z  Niemcami 2:0 i z kompletem punktów prowadzi w grupie.

Pierwsze celne uderzenie w tym meczu oddali Niemcy. W 11. minucie z okolicy 20. metra uderzył Thomas Muller, ale jego strzał wyłapał Wojciech Szczęsny. Jedenaście minut później znów na strzał z dystansu zdecydował się Toni Kroos, ale piłka po jego strzale poszybowała kilkadziesiąt metrów nad bramką. W 31. minucie w dość przypadkowej sytuacji znalazł się Muller, ale jego strzał ponownie obronił Szczęsny. Kilka minut później kuriozalną bramkę samobójczą mógł strzelić Kamil Glik, ale ponownie piłkę zdołał złapać nasz bramkarz. Kolejne minuty to znów ataki Niemców, a w 38. minucie stuprocentową okazję miał Karim Bellarabi, ale jego uderzenie po dośrodkowaniu Mario Gotzego minęło lewy słupek bramki Szczęsnego. Minutę później sytuację sam na sam miał Muller, ale uderzył obok bramki. Minutę przed końcem pierwszej połowy świetną okazję miał Bellarabi, który położył Łukasza Szukałę i mierzonym uderzeniem chciał zaskoczyć polskiego golkipera, ale górą znów był Szczęsny. Chwilę później sytuację miał Mats Hummels, ale z najbliższej odległości nie trafił w bramkę.

Drugą połowę doskonale rozpoczęła nasza reprezentacja. W 51. minucie dośrodkowywał Łukasz Piszczek, a Arkadiusz Milik strzałem głową pokonał Manuela Neuera. Bardzo szybko mogli odpowiedzieć Niemcy. Świetną akcją indywidualną popisał się Mario Gotze, ale jego strzał zdołał obronić Szczęsny. W 55. minucie świetny strzał oddał Andre Schurrle, ale znów świetną poradą popisał się nasz golkiper. Za chwilę znów uderzał piłkarz Chelsea Londyn, ale ponownie ze świetnej strony pokazał się Szczęsny. W 63. minucie w polu karnym znalazł się Christopher Kramer, ale uderzył wprost w Szczęsnego. Pięć minut później sam na sam ze Szczęsnym był Bellarabi, ale uderzył bardzo lekko, wprost w ręce bramkarza. W 70. minucie świetną akcją popisał się Kamil Grosicki, ale uderzył wprost w Neuera. 3 minuty później na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Julian Draxler, ale piłka po rykoszecie minęła polską bramkę. W 79. minucie kolejną świetną paradą popisał się Szczęsny, broniąc strzał z dystansu Bellarabiego. Świetną okazję w 81. minucie miał Lukas Podolski. Świetnie uderzył z woleja, ale piłka trafiła prosto w poprzeczkę. Kilka minut później sprzed pola karnego uderzył Gotze, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. W 88. minucie Polska zdobyła drugą bramkę. Świetnie w polu karnym zastawił się Robert Lewandowski, podał do Sebastiana Mili, który wewnętrznym uderzeniem lewą nogą pokonał Neuera. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki mógł zmienić Kroos, ale jego uderzenie z rzutu wolnego wylądował na górnej siatce.

Polska – Niemcy 2:0 (0:0)
Arkadiusz Milik 51, Sebastian Mila 88.

Polska: Szczęsny – Piszczek, Szukała, Glik, Wawrzyniak (84` Jędrzejczyk)- Grosicki (71` Sobota), Krychowiak, Jodłowiec, Rybus – Milik (77` Mila), Lewandowski.

Niemcy: Neuer – Rudiger (83` Kruse), Boateng, Hummels, Durm – Kramer (71` Draxler), Kroos, Bellarabi, Gotze, Schurrle (77` Podolski) – Muller.

Żółte kartki: Szukała, Lewandowski, Piszczek – Boateng, Bellarabi.

Sędziował: Pedro Proenca (Portugalia).