Mecz z Anglii z San Marino to – jak zwykle zresztą – starcie „Dawida z Goliatem”. Najsłabsza drużyna Europy w czterech dotychczasowych starciach z „Synami Albionu” zdobyła ledwie jednego gola, tracąc ich aż 26! W pierwszej kolejce spotkań grupy E Anglicy pokonali na St. Jakob Park Szwajcarię 0:2 – po dwóch bramkach Danny’ego Welbecka. San Marino z kolei przegrało w Serravalle z Litwą 0:2.
Spotkanie na Wembley miało również polski akcent. Sędzią głównym czwartkowego spotkania był Marcin Borski, natomiast Rafał Rostkowski i Marcin Boniek pełnili funkcję sędziów liniowych. Pierwszą dobrą okazję gospodarze stworzyli w 7. minucie, gdy z rzutu wolnego uderzył Wayne Rooney, ale na posterunku znalazł się Aldo Simoncini. Angielski napastnik zagrożenie stworzył również minutę później, gdy uderzał z 13. metra. Między tymi próbami groźny strzał oddał jeszcze Raheem Sterling, ale wszystkie te strzały nie znalazły drogi do bramki. Anglikom bramkę udało się zdobyć w 25. minucie. Świetne dośrodkowanie w pole karne San Marino głową na bramkę zamienił Phil Jagielka. Po strzeleniu bramki Anglicy nadal nacierali. W 43. minucie po faulu w polu karnym reprezentacji San Marino polski arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy, a bramkę pewnym strzałem zdobył as ofensywy Roya Hodgsona – Wayne Rooney. Do przerwy na Wembley 2:0.
Po przerwie Anglicy bardzo szybko jeszcze mocniej udokumentowali swoją przewagę. Na prawym skrzydle walkę o pozycję wygrał Alex Oxlade Chamberlain, zagrał w pole karne, gdzie znalazł się Danny Welbeck, który mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce San Marino. Kolejne minuty to okres spokojnej gry, z przewagą Anglików. Bardzo aktywny w tej fazie spotkania był Oxlade Chamberlain, który raz po raz włączał się w akcje ofensywne. Na kolejną bramkę kibice na Wembley musieli czekać jednak do 72. minuty – na indywidualne wykończenie zdecydował się Andros Townsend, zszedł do środka i bardzo ładnym płaskim strzałem pokonał – dobrze dziś się spisującego – Aldo Simonciniego.
Na piątą bramkę już tyle nie trzeba było czekać, bo ledwie sześć minut później technicznym strzałem z prawej strony pola karnego golkipera San Marino zaskoczył ponownie Wayne Rooney. To trafienie Anglika – niezwykłej urody, choć jak pokazały powtórki piłka odbiła się jeszcze od interweniującego Alessandro Della Valle. Taki wynik utrzymał się już do końca spotkania – podopieczni Roya Hodgsona dość pewnie, choć też bez błysku ograli outsidera grupy E z San Marino 5:0.
Anglia – San Marino 5:0 (2:0)
Bramki:
25. Phil Jagielka
44. Wayne Rooney (karny)
49. Danny Welbeck
72. Andros Townsend
78. Alessandro Della Valle (samobójcza)
Kartki: 38. Milner (ENG) – 44. Selva (SMR), 90. Rinaldi (SMR)
Rezerwowi: Forster, Foster – Clyne, Baines, Delph, Lallana, Oxlade-Chamberlain, Townsend, Lambert
San Marino: Simoncini – Palazzi (74′ Buscarini), Vitaioli, Brolli, Battistini – Della Valle – Hirsch, Tosi (63′ Gasperoni), Chiaruzzi, Vitaioli – Selva (C) (87′ Rinaldi)
Rezerwowi: C. Valentini – Cervellini, L. Gasperoni, E. Golinucci, Buscarini, A. Gasperoni, Mazza, Stefanelli
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.