Fatalny bilans Manchesteru United po kolejnej porażce

blank
fot. Manchester United

Kibice Manchesteru United będą chcieli szybko zapomnieć o tym sezonie.

W niedzielnym spotkaniu Premier League drużyna „Czerwonych Diabłów” poniosła piętnastą porażkę w sezonie, co stanowi niechlubny rekord klubu od momentu utworzenia ligi w obecnym formacie. Po porażce 0:1 z Wolverhampton na Old Trafford kibice nie mieli wątpliwości — zespół osiągnął dno.

Rekord, którego nikt nie chciał

Nigdy wcześniej Manchester United nie kończył sezonu z tak dużą liczbą przegranych spotkań. Porażka z Wolverhampton była już piętnastą w tej kampanii, a do końca rozgrywek pozostało jeszcze kilka kolejek. To najgorszy wynik w historii klubu od czasu powstania Premier League, co tylko podkreśla skalę kryzysu, jaki opanował zespół z Old Trafford.

Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Pablo Sarabia w 77. minucie meczu, co wystarczyło, by zespół gości mógł cieszyć się z pełnej puli. Gospodarze nie potrafili odpowiedzieć, a ich gra była pełna chaosu, niedokładności i braku pomysłu.

W trakcie sezonu zarząd klubu postanowił zakończyć współpracę z Erikiem ten Hagiem i powierzył drużynę Rubenowi Amorimowi. Zmiana szkoleniowca miała być impulsem do poprawy wyników, jednak jak dotąd nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Choć Manchester United zdołał awansować do półfinału Ligi Europy, na krajowym podwórku radzi sobie fatalnie.

Aktualnie drużyna plasuje się dopiero na trzynastym miejscu w tabeli Premier League. Choć przewaga nad strefą spadkową wynosi aż siedemnaście punktów, walka o europejskie puchary jest już poza zasięgiem. Zespół wygląda na pogubiony, a kolejne mecze pokazują, że mentalnie i fizycznie piłkarze są daleko od optymalnej formy.

Udostępnij w social mediach: