Fiorentina 2:1 AC Milan – skrót meczu: Festiwal zmarnowanych „jedenastek” (WIDEO)

blank
fot. Tijjani Reijnders / Shutterstock

Trzy gole, trzy zmarnowane rzuty karne i dwie czerwone kartki: dzisiaj, zgromadzeni we Florencji kibice, absolutnie nie mogli narzekać na brak emocji. Mecz pomiędzy Fiorentiną, a AC Milanem, odbywający się w ramach 7. kolejki włoskiej Serie A, kończy się zwycięstwem gospodarzy 2:1.

Już pierwsza połowa pokazała, że jeśli Milan chce dziś wrócić do domu z choćby jednym punktem, to będzie musiał wskoczyć na najwyższe obroty. W 22. minucie Moise Kean co prawda nie zdołał otworzyć wyniku z jedenastego metra, jednak trzynaście minut później, uczynił to Yacine Adli, ustalając już wynik pierwszej połowy. Idealną szansę na wyrównanie, pod jej koniec, miał Theo Hernandez, ale David de Gea uratował gospodarzy.

Hiszpański golkiper ewidentnie trafił na swój dzień – 56. minuta to kolejny rzut karny i następny niewykorzystany. Tym razem pechowcem okazał się Abraham, jednak zaledwie kilka minut później kolegów wyręczył Christian Pulisic. Radość Mediolańczyków nie potrwała długo. Po upływie kolejnych trzynastu minut Fiorentina, za sprawą bramki Gudmunssona, wróciła na prowadzenie, które utrzymała już do samego końca. Po drodze czerwone kartoniki zebrali Palladino i wyjątkowo pechowy dziś – Theo Hernandez.