W 5. kolejce PKO BP Ekstraklasy mieliśmy już okazję śledzić pojedynki Jagiellonii, Legii, Lecha i Śląska. Przyszedł więc czas na kolejną z czołowych ekip – Raków, który dotychczas w czterech meczach zdołał uzbierać 7 punktów. Identycznym wynikiem może się pochwalić Górnik, który przecież w zeszłym sezonie także był wplątany w walkę o mistrzostwo.
W sam mecz dobrze zdawali się wejść piłkarze Górnika. Ekipa z Zabrza na samym początku zdołała stworzyć sobie dwie sytuacje bramkowe, które jednak nie zakończyły się choćby jakkolwiek groźnym strzałem.
Później to Raków stał się drużyną, która przeważała na boisku. W 20. minucie świetną okazję próbował wykorzystać Crnac, który miał przed sobą jedynie bramkarza rywali, jednak trafił prosto w Szromnika. I w tym momencie warto podkreślić jak duży był wpływ bramkarza Górnika na wynik spotkania. Raków stwarzał sobie sytuacje. Były momenty, w których wydawało się, że sekundy dzielą Częstochowian od trafienia na wagę trzech punktów, jednak ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
W następnej kolejce Raków podejmie Lechię Gdańsk, natomiast Górnik zmierzy się z Cracovią.
Nie było dziś goli w Zabrzu ❌ pic.twitter.com/nKpYNp7ZHE
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 18, 2024
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.