Reprezentacja Francji pewnie pokonała Izrael, w meczu 3. kolejki Ligi Narodów.
Drużyna gości potwierdziła swoją pozycję niekwestionowanego faworyta już w 7. minucie, kiedy to z gola cieszył się Eduardo Camavinga. Radość Francuzów nie potrwała jednak długo. Dość niespodziewanie, 17 minut później do wyrównania doprowadził Gandelman, co z pewnością wlało w Izraelczyków nadzieję na sprawienie sensacji. Zastrzyk ten okazał się jednak niewystarczający wobec rozpędzonych Wicemistrzów Świata – mija zaledwie 240 kolejnych sekund, a na tabeli widnieje już wynik 1:2. Na listę strzelców dopisujemy nazwisko Nkunku.
Druga połowa to już koncert faworytów – w samej końcówce piłkę w siatce zmieścili kolejno Guendouzi i Barcola, a ostateczny wynik meczu to 1:4.
𝗩𝗜𝗖𝗧𝗢𝗥𝗬 👊
Les Bleus clinch a 4-1 win over Israel ✅
🔜 We'll be facing Belgium in our next match, on Monday at 8.45pm local time
🇮🇱1-4🇫🇷 | #ISRFRA | #FiersdetreBleus pic.twitter.com/0stBVtvce7
— French Team ⭐⭐ (@FrenchTeam) October 10, 2024
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.