Jagiellonia Białystok 2:4 Cracovia – skrót meczu (WIDEO)

fot. Dziurek / Shutterstock

Cracovię Kraków chyba już oficjalnie można nazwać pogromcą gigantów. Choć od dłuższego czasu forma drużyny ze stolicy Małopolski nie pozwala na walkę o cele wyższe, niż środek tabeli, to po tym, jak w pojedynku z „Pasami” poległ Raków, dziś ten sam los spotkał dotychczas niepokonaną w tym sezonie Ekstraklasy, Jagiellonię Białystok. 

Już w trzeciej minucie meczu Cracovia wysłała sygnał, że nie odda dzisiaj łatwo punktów. Szybki wyrzut piłki z autu i Kallman znajduje się w sytuacji sam na sam, po czym otwiera wynik spotkania.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Dziewięć minut później akcję przeprowadza Jagiellonia. Romanczuk podaje do Diaby-Fadigi, a nowy nabytek Podlasian zdobywa bramkę nie byle jakiej urody – nie była to łatwa pozycja, jednak Francuz potwierdza wysoką formę strzelecką.

I po chwili obraz meczu, w stosunku do jego rozpoczęcia, kompletnie nam się odwrócił: teraz to zawodnicy w żółtych koszulkach objęli prowadzenie, ale przede wszystkim – cóż to była za piękna akcja! Widok takiego rozegrania w naszej Ekstraklasie to coś, co szczególnie cieszy oko. Na listę strzelców dopisujemy nazwisko Kubickiego.

Cracovia nie zamierzała jednak usunąć się w cień. Choć w ostatnich minutach Białostoczanie skutecznie skradli show na swoim stadionie, to po chwili Jurgas ostudził emocje gospodarzy i głową sprawił, że mecz zaczyna się nam od nowa.

Z biegiem czasu co raz bardziej zaczynało pachnieć niespodzianką. Niedługo po rozpoczęciu drugiej części spotkania, Cracovia przeprowadza akcję nieco w stylu Puszczy Niepołomice, zatem daleki wyrzut z autu, zgranie głową w centralną część pola karnego i Kallman przypieczętowuje dublet!

Na koniec Krakowianie ostatecznie potwierdzają swoją wyższość w tym spotkaniu. W ostatniej minucie doliczonego czasu wyprowadzają kontrę, w której stuprocentową sytuację wykorzystał Mateusz Bochnak. To jego pierwszy gol w barwach „Pasów” od kwietnia 2023 roku.

Mecz kończy się wynikiem 2:4. Jagiellonia traci swoje pierwsze punkty w tym sezonie, a Cracovia prześciga w tabeli zespół prowadzony przez Adriana Siemieńca, jednak warto mieć na uwadze, że Białostoczanie mają na koncie jeden mecz mniej.