Jak grać – żeby wygrać?

blank
fot.

Jest takie powiedzenie, że każdy Polak zna się na polityce, leczeniu i piłce nożnej. Coś w tym jest. Już jako mali chłopcy na podwórku a potem na lekcjach WF-u w szkole ganiamy za piłką nożną na boisku. Dla jednych na tym aktywna przygoda ze sportem się kończy, inni, ci bardziej uparci z talentem, trafiają do jakichś klubów piłkarskich, do okręgówki czy nawet zespołów ligowych. Tak czy inaczej wszyscy z tym sportem, mniej lub bardziej, mamy do czynienia i wyrobiliśmy sobie na jego temat swoje zdanie. Podczas kibicowania, każdy śmiało mógłby zostać asystentem trenera Nawałki lub co najmniej samemu prowadzić jakąś drużynę piłkarską. Szkoda tylko, że brak na to czasu…

blank

Kibice z sercem
Warto wypróbować swoją wiedzę na ten temat, obstawiając zakłady u bukmacherów. Oprócz satysfakcji z trafnie wytypowanych wyników pozostaje w ręku żywa gotówka, za którą można kupić żonie jakiś uroczy prezent na najbliższą rocznicę ślubu. Jak to robić skutecznie? Jest wiele teorii, a wszystkie one jednak sprowadzają się do jednego. Można obstawiać jak spekulanci na giełdzie papierów wartościowych, którzy oczekują szybkiego zysku bez dogłębnej znajomości tematu na zasadzie: „a ta nazwa brzmi znajomo”, lub zostać wytrawnym inwestorem, który oczekuje stabilnych zysków przy minimalnym wkładzie ale w dłuższej perspektywie czasowej i wtedy sięga po systemy bukmacherskie. Jaką strategię przyjmiemy, zależy od naszego charakteru. Obie gwarantują wiele emocji i dodatkowej rozrywki.

Graj z głową
Jeżeli zobaczymy pierwszy lepszy opis systemów bukmacherskich to dojdziemy do wniosku, że każdy promuje swój styl obstawiania zakładów. Jest on związany z rachunkiem prawdopodobieństwa, gdzie wyliczono częstotliwość trafienia takiej a nie innej kombinacji wyników. Każdy z systemów oferuje inne podejście do tematu. To który wybierzemy, zależy od naszego stylu gry od tego, czy dysponujemy dużą gotówką, czy chcemy potraktować obstawianie zakładów jedynie jako dobrą zabawę i ewentualne dodatkowe źródło zarobku. Na co się nie zdecydujemy, czeka nas wiele emocji. Pytanie tylko, czy jest to warte, aby wystawiać na próbę nasze mniemanie o własnej wiedzy na temat futbolu?