Jaki werdykt w sprawie Mudryka! Dziennikarz wyjaśnia

blank
fot.

Od niemal pół roku trwa saga związana z aferą dopingową u Michajło Mudryka. Ukrainiec ostatni mecz w barwach Chelsea rozegrał w listopadzie ubiegłego roku. Od tamtego czasu jest zawieszony w związku z wykryciem w jego organizmie nielegalnych substancji. Co dalej w sprawie Ukraińca?

Michajło Mudryk dołączył do Chelsea z Szachtara Donieck za 70 milionów euro. Już od początku transferu istniało w nim wiele niejasności, po pierwsze cena , która byłą gigantyczna za niesprawdzonego do końca zawodnika. Dodatkowo część tych funduszy miało zostać przeznaczone na pomoc Ukrainie, nie udało się jednak ustalić czy faktycznie tam trafiły. Niemniej jednak Mudryk dołączył do Chelsea, jego początki były trudne.

Nie mógł on odnaleźć się w dużej intensywności gry Premier League, ostatecznie udało mu się osiągnąć barierę 41 spotkań 7 bramek i 5 asyst. Jak na debiutancki sezon nie były to najgorsze statystyki, jednak przy cenie, która została zapłacona już tak. Liczono więc, że sezon 24/25 będzie lepszy w wykonaniu Ukraińca, który miał czas okrzepnąć, poznać ligę i drużynę. Niestety w obecnym sezonie rozegrał już jedynie 15  meczów  w których zdobył 3 gole i 5 asyst. Widać było, że powoli zaczyna rozumieć grę i był na dobrej drodze do regularnych występów.

Wszystko zaprzepaściły listopadowe badania antydopingowe w których wykryto u niego nielegalne substancje.  Konkretnie w jego organizmie wykryto meldonium. Jest to organiczny związek chemiczny z grupy betain, lek stosowany w leczeniu niedokrwienia oraz rekonwalescencji po epizodach niedokrwiennych. Z miejsca został on zawieszony, odwołał się od decyzji, jednak do teraz nic w tym temacie nie było wiadome. Świeże światło na sprawę rzuca dziennikarz Igor Cyganik:

Z tego co wiem, to werdykt w sprawie Mudryka już zapadł. Niektórzy już o nim wiedzą. Decyzja jest jednak przedmiotem apelacji. Nie zostanie ujawniona do czasu zakończenia wszystkich etapów procesu odwoławczego. Uważam, że próbka B potwierdza wyniki próbki A. Prawnicy Mudryka zażądali, by informacja w tej sprawie pozostała niejawna do momentu zakończenia postępowania przez wszystkie organy – powiedział.

Oznacza to, że kara Mudryka może być bardzo bolesna, mowa nawet o czteroletnim zawieszeniu co zniszczyłoby karierę dobrze zapowiadającego się skrzydłowego. Na ostatecznie informacje musimy poczekać do oficjalnych oświadczeń, pewne jest jednak to, że Mudryk siedzi na bardzo gorącym krześle. Krześle, które może bardzo solidnie dać o sobie znać.

BettersBettersBetters