Arsenal rzutem na taśmę zgarnął komplet punktów. W spotkaniu 6. kolejki Kanonierzy pokonali Leicester 4:2, a wygraną zapewnili sobie w doliczonym czasie gry.
Arsenal za sobą ma całkiem udany tydzień. Kanonierom udało się zremisować 2:2 na Etihad Stadium, a w środku tygodnia rozgromili oni Bolton 5:1 w Carabao Cup. Dziś podopieczni Mikela Artety byli również zdecydowanym bo mierzyli się z beniaminkiem, czyli Leicester City. Pierwsza połowa była pod zupełną kontrolą gospodarzy, którzy prowadzili 2:0 po trafieniach Gabriela Martinelliego i Leandro Trossarda. Na drugą część Arsenal zapewne wyszedł bardziej rozluźniony i szybko stracił prowadzenie, bo dwukrotnie Davida Rayę pokonał James Justin. Ekipa Artety nie chciała jednak pogodzić się ze stratą punktów i w samej końcówce zepchnęła Lisy do rozpaczliwej obrony. Te jednak mądrze się broniły, ale w doliczonym czasie były bezradne. Najpierw niefortunnie do własnej bramki trafił Wilfred Ndidi, a chwilę później wynik spotkania na 4:2 ustalił Kai Havertz.
A BIG THREE POINTS AT EMIRATES STADIUM ❤️ pic.twitter.com/0XrFSN4qta
— Arsenal (@Arsenal) September 28, 2024
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.