Ostatnie tygodnie dla FC Barcelony nie są zbyt udane. Polegli w spotkaniu z PSG oraz Realem Madryt a atmosfera wokół klubu nie jest najlepsza przez zachowanie Lamine Yamala. Do tej puli można teraz doliczyć kolejny kamyczek – kontuzji doznał bowiem kluczowy zawodnik Dumy Katalonii.
Gorzej być już nie mogło? Powiedzmy to Hansiemu Flickowi, który zapewne w taki sposób tłumaczył sobie ostatnie wydarzenia w klubie. Braki kadrowe, niesforny Yamal i słabe wyniki sprawiają, że atmosfera wokół zespołu nie jest najlepsza. Niestety nastroje w zespole jeszcze się pogorszą. Przynajmniej wiele na to wskazuje. Do listy kontuzjowanych można bowiem najpewniej doliczyć Pedriego, który nie pojawił się na ostatnim treningu Dumy Katalonii.
Hiszpański pomocnik zanotował przeciętne spotkanie z Realem w którym po dwóch żółtych kartkach wyleciał z boiska pod koniec meczu. Ta przerwa może się znacząco przedłużyć, bowiem teraz ma przejść dodatkowe badania, które jasno wskażą diagnozę. Pierwsze doniesienia mówią o 4-5 tygodniach, inne natomiast, że będzie pauzował do zakończenia listopadowego zgrupowania. Dla Hansiego Flicka to fatalna informacja. Pedri stanowi bowiem podstawowego środkowego pomocnika zespołu i jego zastąpienie będzie piekielnie trudne.
Udostępnij w social mediach:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.