Legia rozpoczyna bój o Ligę Mistrzów, transmisja w Polsacie Sport i Polsacie Sport News

blank
fot.

Jedni odpoczywają po EURO, lub wyczerpujących sezonach. Drudzy przeczesują rynek transferowy w poszukiwaniu wzmocnień. Są też tacy, którzy zaczynają walkę o piłkarską elitę. Jak co roku, mistrz Polski przystępuje do zmagań w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Naprzeciwko warszawskiej Legii stanie mistrz Bośni i Hercegowiny, Hšk Zrinjski Mostar.

Stołeczna ekipa obchodzi w 2016 roku swoje setne urodziny, które uczciła zdobyciem krajowego dubletu, mistrzostwa i Pucharu Polski. Idylla została też lekko zakłócona niemałym blamażem w starciu z Lechem o Superpuchar, które zakończyło się zwycięstwem Kolejorza aż 4:1. Jednak też w tym roku wypadnie druga okrągła rocznica drużynie z Łazienkowskiej – dwadzieścia lat od ostatniego meczu Legii w Lidze Mistrzów. Podobnie jak na stulecie klubu, pasowałoby to jakoś uhonorować. W przypadku urodzin zespołu udało się, może w tym drugim wreszcie również? Żeby jednak to zrobić, trzeba zrobić pierwszy krok, na bałkańskiej ziemi, w Bośni i Hercegowinie.

Hšk Zrinjski Mostar to aktualny triumfator bośniackiej ekstraklasy, zgodnie z rankingiem UEFA również zaczyna walkę o Ligę Mistrzów od II rundy eliminacji. Losowanie chciało, by zmierzył się o to z Legią. Jakie szanse mają oba zespoły w bezpośrednim starciu? Warto na początek uświadomić, że Bośniacy nie przegrali meczu od… ósmego listopada zeszłego roku. Do tego sześć ostatnich meczów wygrali. Tymczasem Legia wciąż musi przystosowywać się do stylu gry nowego trenera, który na razie efektownie przegrał z Lechem, a w trzech sparingach zremisował, przegrał i wygrał. Co więcej, mistrzowie Polski będą musieli radzić sobie bez odpoczywającego po EURO 2016 Michała Pazdana. Po uwzględnieniu tych wszystkich czynników, bardzo trudno wskazać faworyta pierwszego spotkania tego dwumeczu.

pasek2

WTOREK 12 LIPCA

18:25 Liga Mistrzów UEFA – II runda kwalifikacji: HŠK ZRINJSKI MOSTAR – LEGIA WARSZAWA na żywo
Polsat Sport HD Polsat Sport NewsIpla
Komentarz: Piotr Przybysz – Wojciech Kowalczyk
pasek2