Leicester City przegrał u siebie z walczącym o mistrzostwo Anglii Liverpoolem 0:1. Tym samym został drugim po Southampton FC spadkowiczem z Premier League.
Niedzielny mecz na King Power Stadium miał dużą stawkę dla zarówno dla Leicester City, jak i Liverpoolu. Gospodarze w razie porażki mogli zostać drugim spadkowiczem z Premier League (pierwszy został Southampton, w którym występuje Jan Bednarek), z kolei Liverpool w przypadku zgarnięcia kompletu punktów, jeszcze bardziej przybliżyłby się do upragnionego tytułu mistrzowskiego.
Leicester próbował
Piłkarze Leicester City nie chcieli, by ten czarny scenariusz się ziścił i od początku spotkania postawili trudne warunki. Gospodarze byli równorzędnym rywalem dla Liverpoolu. Ekipa Arne Slota nie za bardzo potrafiła poradzić sobie z ich szczelną defensywą, przez co nie dochodziła do wielu sytuacji strzeleckich. Mohamed Salah i Cody Gakpo próbowali zaskoczyć Madsa Hermansena, ale ten był dobrze dysponowany. Do szatni oba zespoły schodziły przy wyniku 0:0.
Spadek stał się faktem
Po zmianie stron Liverpool całkowicie przejął kontrolę nad grą i był stroną dominującą. Po kwadransie gry Arne Slot wprowadził na boisko Diogo Jotę w miejsce Cody’ego Gakpo, by jeszcze bardziej wzmocnić siłę ofensywną i przełamać impas. Tego udało się dokonać w 76. minucie. Wówczas Trent Alexander-Arnold najlepiej zachował się w zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym i strzelił gola na wagę wygranej. Takie rozstrzygnięcie meczu oznaczało dla gospodarzy spadek z Premier League po roku.
Udostępnij w social mediach:Narrow defeat.#LEILIV pic.twitter.com/Jqn1e6umt2
— Leicester City (@LCFC) April 20, 2025
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.