We wczorajszy wieczór Jagiellonia Białystok stanęła przed wyzwaniem odrobienia trzybramkowej straty, w meczu o awans do fazy grupowej Ligi Europy. Pierwsze spotkanie zakończyło się wynikiem 1:4.
Wszelkie nadzieje na cud w postaci jakiegoś zrywu i walki o awans, zostały tak naprawdę ugaszone w 43. minucie. Wówczas jeden z zawodników aktualnego Mistrza Polski stracił piłkę w środku pola, a Bergwijn wypatrzył wybiegającego na czystą pozycję Fitz-Jima, który bez problemu, strzałem w dolny róg bramki, pokonał Maksymiliana Stryjka.
Ajax Amsterdam prowadzi z @Jagiellonia1920 po pierwszej połowie 1️⃣:0️⃣
Kian Fitz-Jim trafia do siatki.
📺 Polsat Sport 1, PS Premium 1, Super Polsat
📲 Polsat Box Go#AJAJAG pic.twitter.com/XAYHvjYZd9— Polsat Sport (@polsatsport) August 29, 2024
Niedługo później nadeszły dwa kolejne ciosy. Najpierw, po pięknej akcji Ajaxu, do pustej bramki piłkę wbił Taylor, a następnie rajd zawodnika, który poprzednio wpisał się na listę strzelców, zakończył się zagraniem do Brobbeya, a ten wykorzystał „setkę”, ustalając wynik spotkania.
.@Jagiellonia1920 rozbita w Amsterdamie 3️⃣:0️⃣
Najpierw Kenneth Taylor, a potem Brian Brobbey ⚽
📺 Polsat Sport 1, PS Premium 1, Super Polsat
📲 Polsat Box Go#AJAJAG pic.twitter.com/O5B8HOKYSN— Polsat Sport (@polsatsport) August 29, 2024
Ostatecznie, Jagiellonia zakończyła swoją przygodę w eliminacjach wynikiem 0:3 (1:7 w dwumeczu). Ajax, mimo pewnego kryzysu, zagra zatem w Lidze Europy, a Białostoczanie spróbują swoich sił w Lidze Konferencji.
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.