Choć mecz pomiędzy Manchesterem City, a Fulham, w ramach 7. kolejki Premier League, kończy się zwycięstwem faworytów, trzeba przyznać, że kibice zgromadzeni na Etihad, nie mogli dziś narzekać na brak emocji.
Początek meczu pokazał, że Fulham, po zwycięstwach nad Newcastle i Nottingham, wciąż jest nakręcony i absolutnie nie zamierza wyhamowywać. Dość nieoczekiwanie, to właśnie goście wyszli na prowadzenie jako pierwsi, po bramce, którą w 26. minucie zdobył Pereira. Zaledwie kilka minut później odpowiedział jednak Kovacić, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1.
Druga połowa była równie zacięta, a zadecydowała większa skuteczność podopiecznych Pepa Guardioli. Gdyby pokusić się o wyłonienie bohatera omawianego meczu, to z pewnością poważną kandydaturę stanowiłaby postać Mateo Kovacicia. Chorwat nie zadowolił się jednym trafieniem, a zaledwie dwie minuty po przerwie, 30-latek skompletował dublet. W 82. minucie, po bramce Doku, było już 3:1 i odpowiedź Rodrigo Muniza okazała się już być jedynie golem honorowym.
FULL-TIME | A hard-fought three points 🙌
🩵 3-2 ⚪️ #ManCity | @okx pic.twitter.com/89UoJ9Q6eE
— Manchester City (@ManCity) October 5, 2024
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.