Manchester City remisuje z Feyenoordem 3:3 w Lidze Mistrzów, po niesamowitym comeback’u holenderskiego zespołu.
Z początku wszystko układało się po myśli faworytów. Manchester w pierwszej połowie niemal całkowicie zdominował drużynę gości, a bramkę „do szatni”, zapewniając City prowadzenie na półmetku, zdobył Haaland.
Na początku drugiej części spotkania nic nie zapowiadało, aby układ sił miałby się nam zmienić. 50. i 53. minuta to dwa szybkie ciosy ze strony Gundogana i Haalanda. Od 75. minuty, Feyenoord zaczął jednak dokonywać niemal niemożliwego. Wówczas gola na 1:3 zdobył Hadj Moussa. Następnie kontakt złapał Jimenez i jeszcze przed upływem podstawowego czasu, Hancko ustalił rezultat na 3:3.
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.