Manchester w ostatniej chwili wyrywa trzy punkty! Manchester United 1:0 Fulham – skrót meczu

fot. Pixabay

Manchester United otworzył sezon 2024/25 Premier League zwycięstwem z Fulham na własnym terenie. Sam cel nie został jednak osiągnięty bez problemów, a o dopisaniu na konto trzech punktów przez drużynę z Manchesteru, zadecydowała końcówka spotkania.

Sam mecz, patrząc na jego przebieg, został zdominowany przez United. „Czerwone Diabły” stworzyły sobie znacznie więcej mniej lub bardziej klarownych okazji, jednak w 13. minucie to Fulham miało dużą szansę, by wyjść na prowadzenie. Mocny strzał z obrębu pola karnego oddał Tete, jednak ostatecznie kapitalną interwencją popisał się Onana, a drużyna z siedzibą w Londynie musiała zadowolić się (w żaden sposób niewykorzystanym) rzutem rożnym.

W dalszym etapie spotkania, to jednak Manchester przejął inicjatywę. W pierwszej połowie swoje okazje mieli m.in Casemiro i Bruno Fernandes, jednak brakowało odpowiedniego zwieńczenia akcji.

W drugiej połowie obraz meczu specjalnie nam się nie zmienił. W pewnym momencie wydawało się już, że obydwie ekipy zostaną zmuszone do tego, by podzielić się punktami, jednak pomysł ten wybił kibicom z głowy Joshua Zirkzee, który wszedł na murawę dopiero w 61. minucie, zamieniając Masona Mounta. Warto też podkreślić, że dla Holendra był to debiut w barwach Manchesteru. Można więc powiedzieć, że wykorzystał te pół godziny w najlepszy możliwy sposób.

Trafienie 23-latka okazało się ostatnim podczas spotkania na Old Trafford. Mecz zakończył się wynikiem 1:0.