Mecze 5. kolejki Fortuna 1.Ligi na antenach Polsatu Sport

Rozgrywki Fortuna 1.Ligi w sezonie 2020/21 rozkręcają się na dobre. Przed nami już 5. kolejka, której trzy spotkania pokaże Polsat Sport.

Jutro o 17:30 jako pierwsi na boisko wybiegną piłkarze GKS-u Jastrzębia-Zdrój i Widzewa Łódź. Gospodarze fatalnie rozpoczęli nową kampanię i po 4. spotkaniach pozostają bez choćby punktu. Podopieczni Pawła Ściebury strzelili do tej pory 2. gole, a stracili ich aż 9. Goście po 3. seriach gier również pozostawali bez żadnej zdobyczy, ale przed tygodniem w końcu udało się im się wygrać. Ekipa Enkeleida Dobiego pokonała przed własną publicznością Stomil Olsztyn 2-0. Warto dodać, że ozdobą tego pojedynku był piękny gol przewrotką Merveille Fundambu, który po przyjściu z Radomiaka jest kluczowym zawodnikiem łodzian. Wydaje się, że to podbudowani niedawnym triumfem piłkarze klubu z ul.Piłsudskiego są faworytami jutrzejszej potyczki, ale zespół ze Śląska będzie chciał się za wszelką cenę przełamać, więc może być bardzo ciekawie.

W sobotę o 12:30 Miedź Legnica zmierzy się z Koroną Kielce. Gospodarze zgromadzili do tej pory na swoim koncie 6. punktów, notując dwa zwycięstwa i dwa remisy. Podopieczni Jarosława Skrobacza dwukrotnie triumfowali na własnym boisku, pokonując najpierw Sandecję Nowy Sącz 3-1, a następnie Resovię 4-0. W ostatni weekend drużyna ze Śląska przegrała w Gdyni z miejscową Arką aż 0-4 i z pewnością nie będzie jej łatwo pozbierać się po takim wyniku. „Scyzory” po spadku z PKO Ekstraklasy zaczęły nowy sezon przeciętnie. Ekipa Macieja Bartoszka do tej pory zdobyła 5. „oczek” i plasuje się na 9. miejscu w tabeli. Goście sobotniego meczu zanotowali na wyjazdach dwa remisy i chcieliby pokusić się o zwycięstwo, ale patrząc na formę Miedzi u siebie będzie to niezwykle trudne.

W niedzielę o tej samej godzinie ŁKS Łódź podejmie przed własną publicznością Sandecję Nowy Sącz. Podopieczni Wojciecha Stawowego po degradacji idą jak burza i wygrali wszystkie z dotychczas rozegranych spotkań. Gospodarze zdobyli jak na razie 11. bramek, a stracili zaledwie jedną. Jeśli łodzianie utrzymają obecną formę, ciężko będzie ich zatrzymać. Goście z Podkarpacia spisują się do tej pory bardzo słabo i z zerowym dorobkiem punktowym zajmują przedostatnie miejsce w rozgrywkach. W tym starciu faworyt może być tylko jeden – ŁKS. Każdy inny wynik niż wygrana klubu występującego przy Alei Unii będzie dużą niespodzianką.