Niewypał transferowy – tak można określić czas spędzony przez Milana Skriniara w PSG. Słowacki defensor nie odnalazł się w Paryżu i zdecydował się opuścić klub. Dołączył do giganta Super Lig.
Jego przyjście do PSG przygotowywane było z wielką pompą. Czołowy defensor Serie A, umiejący strzelać bramki i bardzo skuteczny w grze głową. Miał być obok Marquinhosa filarem defensywy 'LesParisiens”, a był ogromnym flopem. Kibice i eksperci obserwujący go na boisku łapali się za głowy patrząc na jego proste błędy i niepewność przy interwencjach. Szybko zauważył to również Luis Enrique, który kompletnie nie był przekonany do słowaka. W końcu dopiął swego i pożegnał kapitana reprezentacji Słowacji.
Najpierw w połowie sezonu został wypożyczony do Fenerbahce gdzie ewidentnie odżył. Działacze pracowali więc w pocie czoła, aby porozumieć się z PSG w sprawie jego przenosin. Trochę to trwało, ale ostatecznie trafił on do Stambułu. Turcy zapłacili za niego 7 milionów + 10 milionów w bonusach. Tym samym wciąż będzie on trenował pod bacznym okiem Jose Mourinho i postara się przełamać wraz z nim dominację Galatasaray.
Udostępnij w social mediach:
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.