Nowy Real

Real Madryt chce zakończyć ten sezon z honorem. Trzeba go dograć do końca z klasą. Dopiero za kilka miesięcy ruszy nowy projekt. W letnim oknie transferowym na Bernabeu szykuje się rewolucja.

Real kończy sezon ze smutkiem, bez trofeów, a Zidane szuka nowych rozwiązań. W meczu z Villareal wygranym 3:2 przez Królewskich nie grali kluczowi, doświadczeni piłkarze. Bale jest już skreślony. Ale na boisku zabrakło także Benzemy, który w tym sezonie na tle swoich kolegów wypadł naprawdę bardzo dobrze. Te około 30 goli to niezły dorobek Francuza. Co się dzieje z Luką Modriciem? Dzisiaj brakuje mu pomysłów na grę, kreatywności. W niedzielę nie grał. Ramos też był poza składem i młodzież madrycka dała radę.

Kibice powitali z radością wracającego do gry Viniciusa, co jest znamienne. Brazylijczyk to chłopak cały czas nieograny, który robi dużo zamieszania na boisku, ale nic poza tym. Ktoś taki nie może być nadzieją Królewskich. Dzisiaj jednym z najbardziej obiecujących graczy Realu jest Brahim Diaz, który może dać swojej drużynie sporo w drugiej linii.

Real potrzebuje alternatywy w ataku. Luka Jovic może być partnerem dla Benzemy albo też jego zmiennikiem. Mariano to jednak nie jest poziom Realu, to napastnik który może próbować swoich sił w średniaku PD.

Oby Real tylko nie sięgnął po zmanierowanego, zarozumiałego Pogbę. To nie Mourinho jest jego problem. To sam piłkarz nie potrafi zachować klasy.

Finisz sezonu to szalone wyniki w wielu ligach. Sevilla przegrywa u siebie z Leganes 0:3, Liverpool męczy się z Newcastle, by ostatecznie wygrać 3:2 w dramatycznych okolicznościach. Eintracht przegrywa w Leverkusen 1:6. Widać, co robią puchary z najlepszymi drużynami w Europie.

Wielkie brawa należą się Piastowi. Taki mały klub robi furorę w Ekstraklasie, wykorzystując słabość Legii, Lechii czy Lecha. Piast nie jest bogatym klubem, nie ma komitetów transferowych, jak Lech, ale dziwnym trafem potrafi sprowadzić ciekawych obcokrajowców takich, jak Badia, Felix czy Valencia. Chapeau bas.