Ostatnie tygodnie dla byłego klubu Marcina Bułki nie należą do udanych. Ba, są po prostu fatalne, a ta sytuacja jedynie może się pogorszyć. Wszystko przez bestialski atak kiboli na dwóch piłkarzy co może mieć daleko idące konsekwencje.
Zrozumieć można wszystko, zdenerwowanie, wyzwiska, pisanie nieprzychylnych komentarzy czy nawet nie chodzenie na mecze. Takich zachowań jednak nie można usprawiedliwiać. Fakt, Nicea w ostatnim czasie gra fatalnie przegrywając 6 ostatnich spotkań. To jednak w żaden sposób nie tłumaczy zachowania kiboli, którzy zaatakowali dwóch piłkarzy zespołu – Jeremiego Bogę i Terema Moffiego.
Ci praktycznie z miejsca zgłosili się do klubu z żądaniem rozwiązania kontraktu. Powodem jest niewypełnienie podstawowych zapisów w kontrakcie – zapewnienie bezpieczeństwa. Poza tym po takim wydarzeniu nie widzą się oni dalej w klubie, ciężko im się dziwić. Z perspektywy klubu problemy dopiero się jednak rozkręcają. Po pierwsze czekać ich mogą poważne sankcje ze strony władz Ligue 1 za negatywny wpływ na wizerunek ligi, jednak to nie koniec.
Jak podaje Romain Molina – kilku innych zawodników zastanawia się poważnie nad wykonaniem takiego samego ruchu jak Boga i Moffi. Tłumaczą to strachem o własne bezpieczeństwo. Może się więc okazać, że wkrótce Nicea straci ponad połowę wyjściowego składu a to może mieć ogromny wpływ na ich dalszą postawę. Obecnie w Ligue 1 zajmują 10. lokatę, jednak jeśli zawodnicy faktycznie opuszczą hurtowo klub może to oznaczać dla nich walkę o utrzymanie.
Udostępnij w social mediach:

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.