Choć rozgrywki ligi szkockiej są już dawno rozstrzygnięte, to przed sobą wciąż mamy jeden mecz, który przyciągnie przed telewizory kibiców z całego świata. Już w tę sobotę przed nami „Old Firm”, czyli pojedynek Rangers FC z Celticiem FC.
Powiedzieć, że Celtic Glasgow wygrał w tym sezonie ligę szkocką to nic nie powiedzieć. On ją zmiażdżył i zmielił. 33 mecze, 29 zwycięstw, 4 remisy, bramki: 87-22 – nieprawdopodobne! Trzeba jednak przyznać, że Celtic nie miał za bardzo z kim przegrywać. Wicemistrzem kraju zostanie prawdopodobnie Aberdeen, który w naszej Ekstraklasie zapewne kisiłby się w środku tabeli. Kryzys w Scottish Premiership jest widoczny gołym okiem. Jest jednak coś, co może te rozgrywki uratować; powrót do wielkości lokalnego rywala, Glasgow Rangers. Do tego jednak wciąż sporo brakuje, chociaż tegoroczny beniaminek zajmie najpewniej trzecie miejsce w lidze i w przyszłym sezonie zaprezentuje się w Lidze Europejskiej. Dzisiaj tak naprawdę nikt nie wie na co stać Glasgow. Ich siłę pokaże właśnie sobotnie spotkanie z Celticiem. Jeśli gospodarze zwyciężą, będzie to oznaczać, że do powrotu na salony brakuje już im bardzo niewiele, porażka zaś pokaże, że przed nimi jeszcze wiele lat trudnej i ciężkiej pracy.
Choć sobotnie „Old Firm” nie będzie miało żadnego wpływu na losy tabeli to jednak renoma i prestiż powoduje, że każdy zawodnik da z siebie wszystko. W lidze szkockiej wieje nudą, ale wciąż oglądamy dwa arcyciekawe spotkania w sezonie. Już w weekend jeden z nich.
SOBOTA – 29 KWIETNIA 2017
12:55 Scottish Premiership – 34. kolejka: RANGERS FC – CETLIC FC
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.