Tylko dwa mecze pozostały do zakończenia ligowego sezonu 2016/2017 w PlusLidze. Niestety dla bezstronnych kibiców, w pierwszych meczach o medale nie było wiele emocji. Liczymy, że w rewanżach będzie ich więcej.
Bliżej brązowych medali jest Jastrzębski Węgiel, który pokonał 3:1 we własnej hali faworyta tej rywalizacji – Asseco Resovię Rzeszów. Ustępujący Wicemistrzowie Polski nie mogą z całą pewnością zaliczyć tego sezonu do udanych. Słaba postawa w rozgrywkach Ligi Mistrzów, a teraz uciekająca szansa na zdobycie medalu w PlusLidze. Ekipa Andrzeja Kowala słabo spisała się już w półfinałowym meczu wyjazdowym, gdy w Łodzi była tylko tłem dla Skry Bełchatów. Mimo przegranej rywalizacji w poprzedniej fazie, większość spodziewała się, że Rzeszowiacy podniosą się i będą w stanie wywalczyć 3. miejsce. Tymczasem podopieczni Marka Lebedewa bezlitośnie wypunktowali zespół z Podkarpacia i są dużo bliżsi podium, aniżeli ich rywale. Jastrzębianie pojadą do Rzeszowa z misją wygrania dwóch setów, które przypieczętowałyby pierwszy od trzech lat medal Mistrzostw Polski. W dodatku będą mieli ogromną psychologiczną przewagę nad gospodarzami rewanżu. Jastrzębski Węgiel wygrał wszystkie spotkania z Resovią rozgrywane w tym sezonie. Niedzielny mecz będzie czwartym. Ciężko wyobrazić sobie wypuszczenie z rąk brązowych krążków po tak kapitalnym początku dwumeczu.
Emocje w pierwszym finałowym starciu były tylko w inauguracyjnym secie. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, mimo małych problemów we wspomnianej partii, wygrała w Łodzi ze Skrą Bełchatów 3:0. Zawodnicy Ferdinando de Giorgi wyrównali tym samym stan tegorocznych pojedynków między tymi drużynami. W czterech spotkaniach każda z drużyn wygrała dwukrotnie. Piąte, ostatnie starcie w kończącym się sezonie będzie decydujące także w kontekście walki o tytuł Mistrza Polski. Ciężko sobie wyobrazić, że Kędzierzynianie potkną się na ostatniej przeszkodzie na drodze do obrony tytułu. ZAKSA od początku sezonu prezentuje zdecydowanie najlepszą dyspozycję wśród polskich drużyn zarówno w rozgrywkach PlusLigi, jak i na europejskich salonach. Kapitalnym zwieńczeniem sezonu byłoby drugie z rzędu trofeum dla zwycięzcy ligi. Przed trudnym zadaniem stanie Skra, która będzie musiała wygrać w jaskini lwa i to aż cztery sety, tracąc maksymalnie jedną partią. Jedyną psychologiczną przewagą może być fakt, że Bełchatowianie są jedną z dwóch polskich drużyn, które zdołały zwyciężyć w Hali Azoty. W pierwszym spotkaniu rozegranym w Kędzierzynie-Koźlu to właśnie Skra okazała się lepsza. Była to 2. kolejka, a więc minęło już ponad pół roku. Ówczesny wynik 3:1, przedłużyłby emocje w finale o tzw. „złoty set”. ZAKSA – podobnie jak Jastrzębski Węgiel – potrzebuje dwóch wygranych partii, aby rozstrzygnąć losy dwumeczu.
NIEDZIELA – 23 KWIETNIA 2017
17:30 Plusliga – mecz o 3. miejsce: ASSECO RESOVIA RZESZÓW – JASTRZĘBSKI WĘGIEL
20:00 Plusliga – finał: STUDIO
20:30 Plusliga – finał: ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE – PGE SKRA BEŁCHATÓW
22:30 Plusliga – finał: STUDIO
https://twitter.com/d_boruc,
redaktor TakSięGra,
sędzia WZPR,
student politologii i dziennikarstwa (UAM Poznań)
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.