To już ostatnia prosta przed wyjazdem do Berlina. We wtorek i środę w Hamburgu i Bremie poznamy finalistów piłkarskiego Pucharu Niemiec. O awans i mecz na Olympiastadionie walczą trzy drużyny z Bundesligi oraz jedna z 2. Bundesligi.
Hamburger SV to ostatni przedstawiciel 2. Bundesligi, który wciąż walczy w Pucharze Niemiec. Ekipa z Hamburga miała sporo szczęścia w poszczególnych losowaniach, bo rywale do najsilniejszych nie należeli. Na początek HSV wyeliminowało V-ligowe TuS Erndtebrück, następnie III-ligowe Wehen Wiesbaden, beniaminka Bundesligi FC Nurnberg (wówczas ostatni zespół ligi) i beniaminka 2. Bundesligi SC Paderborn, z którym HSV prawdopodobnie będzie się bił o 2. miejsce premiowane awansem do Bundesligi. Podopieczni Hannesa Wolfa w lidze zajmują właśnie pozycję wicelidera z 2-punktową przewagą na Paderborn i 6-punktową stratą do lidera – FC Koeln. Tym razem Hamburg nie miał szczęścia w losowaniu i trafił na RasenBallsport Lipsk. Zespół Ralfa Rangnicka w ostatnich tygodniach spisuje się bardzo dobrze i jest bliski wywalczenia awansu do Ligi Mistrzów. Chociaż w tym sezonie w Europie zespół z Red Bull Areny nie błysnął (odpadli już w fazie grupowej Ligi Europy), robi wszystko, aby w przyszłym wrócić do najważniejszych rozgrywek w Europie. Ekipa z Lipska miała zdecydowanie trudniejszą drabinkę. Marsz do półfinału rozpoczęli od pokonania IV-ligowej Viktorii Koeln. Następnie musieli mierzyć się z drużynami z Bundesligi: TSG 1899 Hoffenheim, VfL Wolfsburg i FC Augsburg. Co ciekawe – tylko z Viktorią i Augsburgiem RB Lipsk traciło bramki. Świetną defensywę potwierdzają także w Bundeslidze, w której stracili zaledwie 23 bramki.
Drugiego finalistę wyłoni pojedynek na Weser-Stadionie. Werder Brema to jedna z największych niespodzianek w bieżących rozgrywkach Bundesligi. Zawodnicy Floriana Kohfeldta po 30. kolejce zajmują 8. miejsce i wciąż mogą myśleć o awansie do Ligi Europy. Jeżeli nie poprzez ligę, to może przez Puchar Niemiec. W nim tegoroczną przygodę rozpoczęli od rozgromienia IV-ligowych Wormatia Worms i Weiche Flensburg – kolejno 6:1 i 5:1. W następnych rundach Werder pokonywał Borussię Dortmund po rzutach karnych oraz Schalke 04 Gelsenkirchen. W tym sezonie zanotowali także kapitalną serię ze strzelonymi bramkami. Dopiero w ostatnią sobotę zatrzymał ich Bayern Monachium, z którym w środę zmierzą się ponownie, tym razem w Bremie. Bawarczykom idzie w tym sezonie jak po grudzie. Rzadko zdarza się w ostatnich latach, aby ekipa z Monachium była uwikłana w tak wyrównaną walkę o tytuł mistrzowski i tak szybko odpadła z Ligi Mistrzów. W DFB Pokal ekipie Niko Kovaca również nie jest łatwo. I to od samego początku i starcia z IV-ligowym SV Drochtersen/Assel, gdy skromnie wygrali 1:0. Kolejna runda i kolejne skromne zwycięstwo – 2:1 z IV-ligowym SV Rödinghausen. A później przyszli rywale z Bundesligi i 2. Bundesligi, ale wielkiej różnicy nie było – 3:2 po dogrywce z Herthą w Berlinie i 5:4 z 1.FC Heidenheim (na „usprawiedliwienie” można dodać, że od 15. minuty musieli grać w osłabieniu). Werder przed własną publicznością może zdecydowanie pokusić się o niespodziankę.
WTOREK – 23 KWIETNIA 2019
20:15 DFB Pokal – 1/2 finału: STUDIO
20:45 DFB Pokal – 1/2 finału: HAMBURGER SV – RB LIPSK
Komentarz: Julian Kowalski – Maciej Terlecki
ŚRODA – 24 KWIETNIA 2019
20:15 DFB Pokal – 1/2 finału: STUDIO
20:45 DFB Pokal – 1/2 finału: WERDER BREMA – BAYERN MONACHIUM
Komentarz: Michał Zawacki – Sławomir Chałaśkiewicz
https://twitter.com/d_boruc,
redaktor TakSięGra,
sędzia WZPR,
student politologii i dziennikarstwa (UAM Poznań)
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.