Chelsea Londyn pewnie pokonuje w pół-rezerwowym zestawieniu czwartoligowe Barrow, meldując się w kolejnej fazie Carabao Cup.
Od samego początku wiadomym było, że jakikolwiek opór ze strony Barrow trzeba by uznać za sensację i przebieg meczu zdawał się być tego potwierdzeniem. Spotkanie należy określić jako dominację od pierwszych minut i choć teorytyczny outsider też jakkolwiek zaznaczył swoją obecność, chociażby oddając dwa celne strzały, bramki tego dnia zdobywali tylko faworyci. I to w liczbie pięciu.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:0. Można by powiedzieć, że jej przebieg nie porywał, natomiast widowisko uratowała niemal perfekcyjna skuteczność ekipy z Londynu. 8. i 15. minuta to gole Christophera Nkunku, natomiast chwilę przed upływem drugiego kwadransu, Paul Farman zaliczył bramkę samobójczą.
W drugiej części spotkania mieliśmy okazję obejrzeć odrobinę więcej wszelkich sytuacji bramkowych, jednak tym razem padły „tylko” dwa trafienia. W trzeciej minucie drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Neto, a piętnaście minut przed końcem podstawowego czasu, hat-tricka skompletował Nkunku. 5:0 to ostateczny wynik.
⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️#CFC | #CarabaoCup pic.twitter.com/HbVVAxhMSv
— Chelsea FC (@ChelseaFC) September 24, 2024
Jestem studentem na profilu dziennikarskim, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z dziennikarstwem sportowym. Odkąd pamiętam szczególnie pasjonowały mnie skoki narciarskie, jednak od EURO 2012, śledzę również (prawie) wszystko, co związane z piłką nożną. Prywatnie sympatyk polskiej Ekstraklasy i kibic Legii Warszawa.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.