Pandemia koronawirusa całkowicie zmieniła plany szkoleniowców reprezentacji siatkarskich. Brak rozgrywek Ligi Narodów i przede wszystkim igrzysk w Tokio oznacza, że jedyne spotkania, jakie odbędą się w to lato będą meczami towarzyskimi. Pierwszym takim testem dla podopiecznych Jacka Nawrockiego będą spotkania z Czeszkami w Wałbrzychu.
„Pusty” sezon reprezentacyjny jest świetną okazją do odpoczynku dla najbardziej eksploatowanych przez klubowych trenerów gwiazd naszej kadry – Joanny Wołosz, Malwiny Smarzek-Godek czy Agnieszki Kąkolewskiej. Na boisku w Wałbrzychu zobaczymy zatem zawodniczki, które do tej pory dostawały mniej szans na grę od Jacka Nawrockiego.
Myślę, że będziemy odpalać nasze najwyższe obroty w Wałbrzychu, bo nie da się ukryć, że szykujemy się dosyć poważnie na to granie z Czeszkami – powiedziała w rozmowie z PZPS Julia Nowicka. Rozgrywająca w ostatnich latach musiała się godzić z rolą trzeciej w kolejce na swojej pozycji, wchodząc na boisko głównie pod nieobecność wspomnianej Wołosz czy Marleny Kowalewskiej. – Trochę czasu minęło, odkąd ostatni raz grałyśmy, tak więc jestem mega podekscytowana. Żeby tylko się obyło bez żadnych kontuzji – zakończyła Nowicka.
Pod nieobecność Malwiny Smarzek-Godek najpotężniejszą siłą ataku w kadrze Jacka Nawrockiego ma dysponować Magdalena Stysiak. Atakująca, która w ubiegłym roku przebojem wdarła się do wyjściowej szóstki naszej reprezentacji, jest jedną z tych, na które szczególnie zwracają uwagę eksperci – pomimo gry na prawym skrzydle w Savino del Bene Scandicci, trener Nawrocki konsekwentnie ustawiał ją do tej pory na przyjęciu. Mamy taktykę, którą chcemy wykonać i do której chcemy dążyć. Mamy swoje plany, swoje cele i na pewno będziemy chciały pokazać swoją dobrą siatkówkę w tym meczu i nie odpuścimy – zapowiedziała przed meczami z Czeszkami skrzydłowa.
Przez te pierwsze tygodnie wprowadziliśmy się motorycznie, ćwiczyliśmy sporo techniki indywidualnej, ruszyliśmy z taktyką, z blokiem i obroną – podsumował trwające blisko miesiąc zgrupowanie w Szczyrku selekcjoner reprezentacji, tonując również nieco oczekiwania przedmeczowe – Na cuda jednak trzeba troszeczkę poczekać. Myślę, że musimy podejść do tych spotkań bardzo rozsądnie, realizując to, co sobie założyliśmy i przede wszystkim rozdzielając grę na wszystkie zawodniczki.
Transmisje z meczów w Wałbrzychu przeprowadzi Polsat Sport. Oba spotkania – wtorkowe i środowe – rozpoczną się o 20:30 i poprzedzać je będzie półgodzinne studio.
CZWARTEK – 30 CZERWCA 2020
20:00 Mecz Towarzyski, Wałbrzych: STUDIO
*(również o 22:30)
20:30 Mecz Towarzyski, Wałbrzych: POLSKA – CZECHY
ŚRODA – 1 LIPCA 2020
20:00 Mecz Towarzyski, Wałbrzych: STUDIO
*(również o 22:30)
20:30 Mecz Towarzyski, Wałbrzych: POLSKA – CZECHY
Źródło wypowiedzi: materiały prasowe PZPS
Dziennikarz sportowy, komentator pięcioboju nowoczesnego, autor kanału na Youtube „Sport na Nowo”. Poliglota (z wykształcenia hungarysta), miłośnik sportów „niszowych”, zwłaszcza olimpijskich. Curler, sędzia i trener in spe.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.