Z pewnością początek przygody Floriana Wirtza z Liverpoolem nie przebiega tak jakby każdy tego oczekiwał. Uli Hoeness uważa, że piłkarz na etapie negocjacji z klubem mógł zostać oszukany.
Nazwisko Wirtz było najpewniej najgłośniejszym w letnim oknie transferowym. Gdy stało się jasne, że Bayer nie zdoła utrzymać go na dłużej w zespole zaczęto szukać mu nowego, który jednocześnie spełni oczekiwania finansowe „Aptekarzy”. Zgłosiły się po niego cztery zespoły: Bayern, Manchester City, Real i właśnie Liverpool. Po czasie z gry wycofało się City i Real uważając pozyskanie go za zbyt kosztowne. Sprawa więc miała rozstrzygnąć się między anglikami a niemcami.
Saga przeciągała się niemiłosiernie, jednak ostatecznie stało się jasne, że Wirtz dołączy do zespołu z portowego miasta. Liverpool wydał na niego gigantyczne 125 milionów euro, więc miał prawo oczekiwać, że z miejsca stanie się ważnym elementem składu. Tak się niestety nie stało, na obecną chwilę ma jedynie 3 asysty w 17 spotkaniach. Wychodzi ponad 40 milionów za asystę, jednak jest pewien szkopuł.
Wirtz praktycznie w ogóle nie gra na swojej nominalnej pozycji – środkowego pomocnika. Tam praktycznie od deski do deski grają Gravenberch oraz MacAllister. To powoduje, że niemiec nie może się do końca odnaleźć w klubie. Prezes Bayernu uważa, że mógł on zostać oszukany już na etapie negocjacji z klubem.
Najwyraźniej Slot obiecał mu coś, czego teraz ewidentnie nie dotrzymuje. Obiecał mu, że dostanie koszulkę z numerem „10” i że zbuduje wokół niego nowy zespół. To była bzdura. Dostał koszulkę z numerem „7”, a nowy zespół ewidentnie nie gra wokół Wirtz. Strasznie mi go szkoda. W Leverkusen wszystko mu się udawało. W Liverpoolu dostaje pięć podań na połowę – a jeśli dwa razy straci piłkę, dostaje złą ocenę – zauważył honorowy prezydent Bayernu.
Jest zbyt wcześnie, aby ocenić jego transfer, jednak można śmiało powiedzieć jedno. Jeśli jego gra nie poprawi sie w najbliższych tygodniach może on stracić miejsce w składzie. To byłby ogromny cios dla Liverpoolu, zarówno finansowy jak i wizerunkowy. Pokazałby jasno, że dokonane transfery w żaden sposób nie zostały trafione. Tak jednak można powiedzieć zarówno o Isaku, Ekitike czy Kerkezie. Nie jest więc w tym osamotniony.
Udostępnij w social mediach:

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.