Podsumowanie weekendu w Eredivisie.

blank
fot.

Za nami druga kolejka holenderskiej Eredivisie. W drugiej kolejce obyło się bez większych sensacji, jednak nie zabrakło emocji. 

Faworyci wygrywają
W spotkaniach faworytów bez niespodzianek. Piłkarz Ajaksu, choć czekał bardzo trudny mecz z AZ Alkmaar poradzili sobie wygrywając 3:1. W pierwszym składzie zbrakło wprawdzie Arkadiusza Milika, jednak nieobecność Polaka nie przeszkodziła stołecznym w zwycięstwie. Rewelacyjne zawody rozegrał Lasse Schone, któremu śmiało możemy przyznać miano MVP całej kolejki. Tymczasem zwycięstwo odniósł też drugi potentat, PSV Eindhoven. „Rood-Witten” wysoko, bo aż 6:1 pokonali Bredę i poprzez lepszy bilans bramek prowadzą w tabeli.

Feyenoord, Twente i Vitesse na remis
Tymczasem swoich kibiców zawiódł Feyenoord. Ekipa z Rotterdamu, choć nie miała łatwego rywala powinna rozstrzygnąć mecz z Heerenveen na swoją korzyść. Szczególnie w ostatnich 30 minutach gry, kiedy to przy wyniku 1:1 grała o jednego więcej. Piłkarze z Fryzji punkt zawdzięczać mogą dobrej grze obronnej oraz świetnej postawie ich bramkarza Krristoffera Nortfelda. Ogromne emocje towarzyszyły także kibicom w Enschede i Arnhem, gdzie faworyzowani gospodarze zremisowali po 2:2 z niżej notowanymi ADO den Haag oraz S.C. Cambuur. Co ciekawe po dwóch meczach Twente ma na koncie jedynie 2 punkty, a Vitesse zdobyło tylko jedno oczko.

Pozostałe mecze
Do niecodziennej sytuacji doszło w spotkaniu Excelsioru z Go Ahaed Eagles. Erik Cummins, golkiper gości zdobył bramkę lobując bramkarza miejscowych, ale nie pomogło to jego drużynie. Górą okazali się gracze z Rotterdamu wygrywając 3:2. Tymczasem trwa świetna passa Groningen, które po dwóch kolejkach ma na koncie 6 punktów. Tym razem biało-zieloni pokonali Herecles 3:1. Ciekawie było również w starciu Utrechtu z niżej notowanym Willem, a gospodarze wygrali 2:1 po golu w 89 minucie Leona de Kogela. Także w dramatycznych okolicznościach swój mecz wygrało Zwolle, które w 91 minucie wbiło bramkę Dutrechtowi, a autorem był Mustafa Saymak.